piątek, 5 czerwca 2009

Dwa takie same płatki śniegu...

Jak chyba wszyscy wiedzą - dwa indentyczne płatki śniegu nie istnieją. Podobno :) Mnie to zawsze zadziwia i wprawia w zachwyt. Oraz poprawia humor. I o tym jest ten wpis w wędrującym CafeArtowym albumie Ani z poddasza. (A tak swoją drogą - kto ma mój?)








A u Oli Smith niesamowite filcowe cukierki!


Tyyyyle czesanki, ach! Cudnie byłoby wylosować :)

5 komentarzy:

  1. Cudownie zimowy wpis!
    Mnie też takie sprawy zadziwiają i zachwycają :)
    {{{przytulasie}}}

    OdpowiedzUsuń
  2. no iiii... że co Ci się w nim niby nie widzi, hę?

    Mnie się bardzo podoba!!!

    No i - co najważniejsze - maszyna ruszyła, co nie? ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj mi się nie widział ;) Trochę pozmieniałam i już nie jest tak źle chyba :)
    A poza tym, zawsze, ale to zawsze mam konflikt między koncepcją w czasie powstawania a efektem końcowym. Jakoś się to rozjeżdża ;)

    OdpowiedzUsuń