czwartek, 20 grudnia 2012

Bardzo stary wóz strażacki

Nadal nadrabiam - ale plan jest taki, żeby w tym roku wyjść na czysto, może się uda? :)

Tym razem LO, które powstało z kombinacji papierów z poprzedniej edycji 2 z 2. Monika postawiła mi prawdziwe wyzwanie ;) Na szczęście zdjęcia z wrześniowego wyjścia do Muzeum Techniki na Classic Moto Show dopasowały mi się kolorystycznie prawie idealnie :)


To tylko mały fragmencik zwiedzania, reszta zdjęć nadal czeka ;) Ale te wozy strażackie po prostu trzeba było oscrapować, genialne są. I na chodzie!


Czerwony kogut pociągnięty dodatkowo glossy accents, tak samo jak logo CMS.



czwartek, 13 grudnia 2012

Drzewo

Kolejna zaległa publikacja - praca na wyzwanie, które za parę dni (dokładnie to za dwa) się kończy ;) Temat bardzo prosty, ale jednocześnie pozwalający na dużo interpretacji, czyli: Drzewo.

Początkowo chciałam zrobić zupełnie inną pracę, ale... warunki różne nie pozwoliły wybrać się na wycieczkę i w związku z tym zabrakło fotek ;)

Z pomocą przyszedł jeden z ostatnio kupionych folderów do embossingu - właśnie z drewnianą fakturą. Moim takim małym marzeniem jest mieć kiedyś własny las, lasek albo chociaż zagajniczek ;) Nawet i 3 drzewa na krzyż :)

Karteczka, która powstała jest bardzo prosta, wręcz surowa:


Drzewo ubrane w męską, brązową kratkę, przyciemnioną dodatkowo ciemnobrązowym tuszem, z gałązkami wyciętymi w szarym papierze - i, dla kontrastu, intensywnie karminowa rameczka z ptaszkiem od Nowalinki.








niedziela, 9 grudnia 2012

Jesień we Wrocławiu

W ramach nadrabiania zaległości dziś kolejna praca. Zrobiona (na czas!) na dwa wyzwania... i na żadne oczywiście nie zgłoszona, bo już po ptakach dawno. Zdolna jestem, prawda?

Zdjęcia z Wrocławia, gdzie pojechaliśmy na DJWC II i jednocześnie odwiedzić rodzinę i trochę pozwiedzać, bo ja ostatnio we Wrocławiu byłam jakieś 15 lat temu, a obaj moi panowie wcale ;)


Zdjęcia właśnie z fragmentu ekspresowago zwiedzania (ale za to mieliśmy prywatnego przewodnika - dzięki Tomku ;) ) - tu pod pergolą przy Hali Stulecia. Jerzyk był zachwycony i najchętniej latał by tam w kółko. Szkoda tylko, że fontanna była już wyłączona, ze wzglądu na mrozy.


Kolorystyka zdjęć idealnie dopasowała mi się do wyzwania kolorystycznego (listopadowego jakby ktoś pytał) na Scrap the Boys. A cały scrap zrobiony jest do mapki nr 234 Creative Scrapers. Cóż..


Wykrojniki listkowe kupione przez Monikę, która chwilę wcześniej też robiła 'liściastego' scrapa, a mi ktoś gwizdnął z koszyka zestaw listków Cherry Lynn (chyba) - ale te Mariankowe też są fajne ;)


piątek, 7 grudnia 2012

Zielono i wiosennie

Mam straszne zaległości blogowe, wiem, kajam sie po raz kolejny. I nawet nie to, że nic nie robię - tyle robię, ze na wrzucanie zdjęć tutaj już mi czasu brakuje. Ale, może, tfu, tfu, uda się poprawić?

Zacznę od końca - czyli wiosennego, całkowicie przeciwnego aurze, notesu. Zrobiony z papierów, które w sklepie są aktualnie papierami miesiąca - i przyznam się, że wcale nie było mi łatwo, mimo, że i papiery jedne z moich ulubionych, i kolory, i wzory...


Notes jest spory - około 22x13 cm, układ pionowy, raczej nieczęsto spotykany, ale mi się bardzo podoba i mam straszną ochotę na album w podobnym formacie.
Notes na razie bezpański, jeszcze nie wiem co z nim zrobię... może do kogoś poleci ;)


Raczej mało torebkowy, bo motylki i listki dość odstające, ale jako 'nabiurkowy' powinien się sprawdzić.


Stempelek "Notes" jak widać idealnie mieści się w mojej ukochanej wykrojnikowej rameczce :)


Motylki i listki wycięte również wykrojnikami, do tego cała masa perełkowych kropeczek i odrobina brokatu.

A tutaj możecie zobaczyć jak z tym zestawem papierów poradziła sobie Immacola (a warto zerknąć, bo ośmieliłabym się twierdzić, że poradziła sobie idealnie wręcz :) )

piątek, 16 listopada 2012

Morskie opowieści

Mój ostatni, morski album (tak, wiem, to było we wrześniu i nadal jest ostatni...) spodobał się zarówno w "Na strychu" jak i w "Sklepie-ewa" i został wyróżniony w obu wyzwaniach :) W związku z tym miałam ostatnio przyjemność gościć w wyzwaniu na blogu sklepu-ewa. Tematem wyzwania jest zrobienie liftu bardzo ciekawego LO, którego autorką jest Georgia Visacri:


Pierwowzór jest jak widać w wersji digital, ale bez problemu można zrobić również tradycyjną wersję :)


U mnie układ obrócony o 90 stopni, bo zdjęcie mam w pionie.
Tak jak przy poprzednim morskim LO wykorzystałam zimowe papiery ;) Poprzednio z kolekcji "Kolory zimy", teraz z najnowszej "My się zimy nie boimy" ;) Jak widać tylne strony, mimo różnych odcieni niebieskiego, świetnie się ze sobą komponują.


Dla ożywienia użyłam też przedniej strony "Tańca z bombkami". Idealnie też wpasowała mi się tu karta BINGO.


Ćwiek ze statkiem orygialnie miał zupełnie inny obrazek - ale żaba mi tu nie pasowała - akurat płazom słona woda chyba niespecjalnie służy ;) Do tego trochę chlapań, zapomaniany i znaleziony przypadkiem stempelek (i co z tego, że u nas koników morskich nie ma? :P Lubię je i już.).


niedziela, 11 listopada 2012

Fiolety w natarciu

Dziś dla odmiany nie fotograficznie tylko scrapowo - karteczka w fioletach, za którymi jakoś nigdy nie przepadałam, ale w takim zniebieszczonym z lekka wydaniu całkiem mi się podobają. W roli głownej wystąpiły tu prawie wszystkie fioletowe papiery, jakie mam w sklepie :)


Wykonana do aktualnej mapki z Mojo Monday (czyli tej z numerkiem 266) - więc zgłaszam ją tam na wyzwanie. Do tego karteczka jest z podziękowaniem (Polish "Bardzo dziękuję" means "Thank you very much"), a że wykorzystałam wykrojnikową serwetkę Cheery Lynn (French Pastry Doily) więc leci również na wyzwanie na blogu wyzwaniowym Cherry Lynn Designs Challenge, którego temat brzmi: Give thanks ;)


Zbliżenie na różyczki (też z wykrojnika, tyle, że Die-namics)


Stempelek "Bardzo dziękuję" idealnie pasuje do jednej z moich ulubionych rameczek (tutaj wyciętej z białej beermaty i potraktowanej fioletowym pigmentem Perfect Pearls).


Jak widać karteczka jest dość przestrzenna i warstwowa :)


piątek, 9 listopada 2012

Fotograficznie nadrabiam

Mam parę zaległych prac scrapowych do opublikowania, ale dziś aż trzy fotki wyzwaniowe, więc prace poczekają ;) Skoro juz i tak tyle czekają, to chwilę dłużej im nie zaszkodzi ;)

Wyzwanie oczywiście na blogu u Uli:


Dzień trzeci ULUBIONY DŹWIĘK

Strasznie ciężki był dla mnie ten temat, bo najpierw nie mogłam wymyślić nic kompletnie, potem nie mogłam się zdecydować, a potem jak na złość nie było okazji, żeby "obiekt" sfotografować. Bo jednym z moich ulubionych dźwięków jest cichutki, spokojny oddech mojego śpiącego dziecka. Mogłabym leżeć i po prostu słuchać jak śpi :)



Dzień czwarty: PRZEZROCZYSTY

Prawie wszystkie posiadane przez nas szkła - początkowo chciałam zrobić zdjęcie samych kielichów, z ciekowości czy tyle warstw przezroczystego szkła zachowa tę przezroczystość. (I zrobiłam nawet, ale nóżki okazały się ciekawsze ;) )



Dzień piąty, czyli jestem na bieżąco, je je je: CZEGO NIE ZNOSISZ ROBIĆ

Nie znoszę, absolutnie nie znoszę chorować. Nie trawię przymusowego leżenia w łóżku, pilnowania godzin przyjmowania lekarstw i tego wszystkiego co z chorowaniem jest związane.


Dobór eksponatów przypadkowy ;)

Listopadowe wyzwanie foto - część I

W poniedziałek zaczęło się kolejne wyzwanie fotograficzne u Uli i jak nawet zdjęcia udało mi się pstrykać, tak wieczorem padałam na twarz i nie miałam siły zamieszczać posta. Nie, ze dziś mam, ale jak tak dalej pójdzie, to będę nadrabiać w niedzielę 7 dni, a tego wolałabym uniknąć ;)

Dla porządku zatem banerek z tematami na ten tydzień:


Mam do obu zdjęć oczywiście cały opis i historię, ale z wyżej wymienionych powodów na razie go pominę, może jutro/pojutrze uda się uzupełnić ;) A może ciekawie będzie pokazać Wam zdjęcia tak bez słowa wyjaśnienia co i z czym? ;)
Dzień pierwszy DŁONIE, drugą mam, mam, trzymała aparat ;)



Dzień drugi: SŁODKIE


Brakuje mi trzeciego dnia, bo na czwarty fotkę mam, ale żeby było po kolei pokażę jak uda się pstryknąć dzwięk (pomysł jest, tylko realizacja się wypięła)

Uff, spać....

wtorek, 23 października 2012

My się zimy nie boimy

Na Craftshow w sobotę, a od niedzieli w sklepie można było już zobaczyć i kupić najnowsze papiery - jak to u mnie, nie do końca typowe i tradycyjne - za to bez wątpienia kolorowe i radosne. Bo przecież zima to radosna pora roku, prawda? A już zwłaszcza dla dzieci ;)


Oczywiście z tej okazji na blogu firmowym rozdajemy cukierki - jeszcze parę dni na zapisy jest :)

wtorek, 16 października 2012

Ciepła i przytulna jesień

Kiedyś jesieni nie znosiłam - bo mokro, bo pada, bo szkoła (tak, byłam piątkową uczennicą, ale co z tego, nie lubiłam szkoły jakoś specjalnie), bo dzień coraz krótszy, bo trzeba czapkę nosić, bo milion innych powodów.

Ale teraz, mimo tego, że z argumentów moc straciły tylko dwa (do szkoły nie chodzę, a czapki polubiłam ;) ) to jesień chyba lubię. Za inne rzeczy, głównie spożywcze muszę przyznać :) Za dynie, za jabłka, za to, że znowu chce mi się herbaty (bo latem nie pijam prawie wcale), za liście szeleszczące, którymi można się obrzucać, za kasztany i żołędzie i jeszcze z pół miliona ;)

I jakoś tak wychodzi, że jesienne kolory też zaczynam lubić. Może nie w domu, może nie na sobie, ale tak po prostu ;) I jesienna jest też karteczka na kolejną babciną uroczystość - tym razem imieniny ;) Babcia co prawda kartki jeszcze nie dostała, ale nie zagląda tu na pewno, więc myślę, że mogę pokazać.


Na blogu firmowym zaczęliśmy dziś kolejne wyzwanie o dość szerokim temacie, czyli Ciepło i przytulnie. Mam nadzieję, że tak karteczka dobrze oddaje ten właśnie klimat :)
Koniecznie zajrzyjcie na bloga Galerii RAE, żeby zobaczyć jak pozostałe dziewczyny zinterpretowały temat wyzwania :)

Kartka zrobiona jest wg mapki Mojo Monday 263 i zgłaszam ją również tam ;) Ta mapka wyjątkowo mi podeszła, karteczka robiła się praktycznie sama :)


Jesienna jest zdecydowanie dlatego leci też do Crafty Cardmakers (Autumn or Autumn Festivals) i do Sarah Hurley Challenges (Autumn) oraz Challenge Up Your Life(Autumn) :)


Warstw jak widać jest sporo, część na dystansach, więc karteczka jest raczej z rodzaju przestrzennych. A filcowy, warstwowy kwiatek jest ciepły, przytulny i puchaty :)


niedziela, 14 października 2012

Nadrabiam

Pliki wczoraj poleciały do drukarni, więc mam chwilę oddechu (tak, tak, będą nowe papiery :) )

Do nadrobienia ponad połowa wyzwania, ale na szczęście zdjęcia zrobione - i nawet dziś udało się ostatnie pstryknąć.

Dla porządku banerek:


I lecimy po kolei:
Dzień czwarty: CENNE


Na pierwszy rzut oka interpretacja oczywista - złoto i brylanty. Ale jest też drugie dno - bo każdy z tych drobiazgów symbolizuje coś, co zdecydowanie przekracza ich "wartość rynkową". Pierścionek i obrączka są dość oczywiste, kolczyki natomiast dostałam od męża jako prezent po urodzeniu synka. Trochę co prawda trwało znalezienie tego konretnego wzoru, który sobie wymyśliłam ;)

Dzień piąty: Z DOŁU


Przyznaję się bez bicia, poszłam na łatwiznę i weszłam pod krzesło ;) Ale takie fajne odblaski były na krawędzi ;)

Dzień szósty: ZAPACH


Z zapachem jest jak z kolorem - bardzo ciężko wybrać ten ulubiony i jedyny. Jest to w ogóle możliwe? Przecież tyle ich jest. Po długim namyśle stanęło na jednym z wielu zapachów kuchennych, który po prostu w mojej kuchni musi być - cynamon :) Laski sie chwilowo skończyły, wiem, że bardziej fotogeniczne - ale częściej jednak używam go w tej postaci ;)

Dzień siódmy: ULUBIONE W WEEKEND


Ujęcie może nie najkorzystaniejsze, ale fotografii na których jesteśmy w trójkę mamy bardzo mało - większość, jak i to zdjęcie - pstrykane "z ręki" - ale nie ma to większego znaczenia ;) Bo najfajniejsze w weekend jest to, że jesteśmy cały dzień razem ;)

sobota, 13 października 2012

Żółta jesień na stole

Zdjęcia zrobiłam już chwilę temu (i jeszcze parę czeka, ale nie mam już siły ich obrabiać, trudno) tylko nie miałam czas, żeby usiąść i w spokoju napisać posta. Ten tydzień to był bardzo gorący i pracowity czas. Na szczęście wszystko już dopięte i może nawet uda mi się oba wyzwania foto nadgonić :)

Po kolei zatem, zółta jesień, a nawet dwie ;)


Późna jesienna róża, w pięknym soczystym żółtym kolorze (no jakżeby inaczej, skoro to na żółte wyzwanie w kolorach tęczy).


Druga fotka też tu pasuje i pasuje również na wyzwanie Uli (tak, tak, wtorkowe ;) ).
O samym wyzwaniu można poczytać tutaj (klik w obrazek):


JESIEŃ:


I od razu środa, czyli NA STOLE.


Stołem w zasadzie nie dysponujemy, no cóż, bywa. Dlatego na zdjęciu stoliczek dziecięcia i najczęstsza ostatnio na nim aktywność (niekoniecznie kredkami, mogą być farby, media mamusi, czarny marker - byle dało się malować ;) ). Pastele moje osobiste, ale w zasadzie już z nich nie korzystam, więc co się mają kurzyć - dziecku się nimi bardzo dobrze rysuje :)

poniedziałek, 8 października 2012

Różowa babeczka

Na blogu firmowym wracamy z cyklem 2 z 2, czyli pracami pokazującymi jak można połączyć dwa, wydawałoby się całkiem do siebie nie pasujące, papiery z dwóch różnych kolekcji.
Tym razem jak i Ewa zmierzyłyśmy się z dość ciężkim połączeniem, czyli 'Kongruencją w różu' z kolekcji 'W kratkę' i 'Kropkami na kawie z mlekiem' z kolekcji 'I kropka v.2'
Pracę Ewy zobaczyć możecie tutaj, a moja wygląda tak:



Karteczka jest bardzo, bardzo przestrzenna. Zarówno warstwy tła jak i sama babeczka są przyklejone na dystansujących tekturkach.





Dziś zaczęło się też kolejne wyzwanie fotograficzne na blogu Uli. No nie mogłam sobie odpuścić, chociaż czy tym razem uda się przez cały tydzień, to zobaczymy ;)
O samym wyzwaniu można poczytać tutaj (klik w obrazek):


Dzisiejszy temat to jak widać: TRZY RZECZY. U mnie poranne życzenie dziecięcia, czyli kakao, koniecznie z pianką i absolutnie nie gorące ;) Jak widać w trzech naczyniach ;)


Śmiesznie, bo w zeszłym miesiącu też zaczynałam od zdjęcia napoju ;)