piątek, 9 listopada 2012

Listopadowe wyzwanie foto - część I

W poniedziałek zaczęło się kolejne wyzwanie fotograficzne u Uli i jak nawet zdjęcia udało mi się pstrykać, tak wieczorem padałam na twarz i nie miałam siły zamieszczać posta. Nie, ze dziś mam, ale jak tak dalej pójdzie, to będę nadrabiać w niedzielę 7 dni, a tego wolałabym uniknąć ;)

Dla porządku zatem banerek z tematami na ten tydzień:


Mam do obu zdjęć oczywiście cały opis i historię, ale z wyżej wymienionych powodów na razie go pominę, może jutro/pojutrze uda się uzupełnić ;) A może ciekawie będzie pokazać Wam zdjęcia tak bez słowa wyjaśnienia co i z czym? ;)
Dzień pierwszy DŁONIE, drugą mam, mam, trzymała aparat ;)



Dzień drugi: SŁODKIE


Brakuje mi trzeciego dnia, bo na czwarty fotkę mam, ale żeby było po kolei pokażę jak uda się pstryknąć dzwięk (pomysł jest, tylko realizacja się wypięła)

Uff, spać....

3 komentarze:

  1. No to pokazałaś dłonie w całej okazałości ;)) Ale pomysł fajny!
    Słodkie to nie do końca moja bajka, ale coś mnie właśnie tknęło i idę nawpychać się konfitury jagodowej na śniadanie
    Pozdrawiam sennie jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kosmiczna dłoń;) Che, che! Fajna interpretacja...
    Cukier obcym ciałem jest mi ;) Z soków to ja tylko syrop imbirowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo moje dłonie niestety średnio się nadają do publikacji (chyba, żę przez tydzień nie craftuję, za to intensywnie je regeneruję ;) )

    Jagodzianko, cukru w ogóle nie używasz? Bo to akurat waniliowy jest (to czarne w środku widać) - do pieczenia, twarożków obowiązkowo :D A syrop imbirowy własnie wyszedł, a poza tym kupujemy w niewyjściowej 3 litrowej butli ;) Za to dziecko jest malinocholikiem i w tym roku w ramach zapasów na zimę (no, część już zużyta) mieliśmy zrobiony sok z jakiś 50-60 kg malin ;) Albo więcej, nawet sama już nie wiem.

    OdpowiedzUsuń