Pliki wczoraj poleciały do drukarni, więc mam chwilę oddechu (tak, tak, będą nowe papiery :) )
Do nadrobienia ponad połowa wyzwania, ale na szczęście zdjęcia zrobione - i nawet dziś udało się ostatnie pstryknąć.
Dla porządku banerek:
I lecimy po kolei:
Dzień czwarty: CENNE
Na pierwszy rzut oka interpretacja oczywista - złoto i brylanty. Ale jest też drugie dno - bo każdy z tych drobiazgów symbolizuje coś, co zdecydowanie przekracza ich "wartość rynkową". Pierścionek i obrączka są dość oczywiste, kolczyki natomiast dostałam od męża jako prezent po urodzeniu synka. Trochę co prawda trwało znalezienie tego konretnego wzoru, który sobie wymyśliłam ;)
Dzień piąty: Z DOŁU
Przyznaję się bez bicia, poszłam na łatwiznę i weszłam pod krzesło ;) Ale takie fajne odblaski były na krawędzi ;)
Dzień szósty: ZAPACH
Z zapachem jest jak z kolorem - bardzo ciężko wybrać ten ulubiony i jedyny. Jest to w ogóle możliwe? Przecież tyle ich jest. Po długim namyśle stanęło na jednym z wielu zapachów kuchennych, który po prostu w mojej kuchni musi być - cynamon :) Laski sie chwilowo skończyły, wiem, że bardziej fotogeniczne - ale częściej jednak używam go w tej postaci ;)
Dzień siódmy: ULUBIONE W WEEKEND
Ujęcie może nie najkorzystaniejsze, ale fotografii na których jesteśmy w trójkę mamy bardzo mało - większość, jak i to zdjęcie - pstrykane "z ręki" - ale nie ma to większego znaczenia ;) Bo najfajniejsze w weekend jest to, że jesteśmy cały dzień razem ;)
niedziela, 14 października 2012
Nadrabiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ Jerzyk poważny na tym zdjęciu, naprawdę duży facet z niego ;)
OdpowiedzUsuńmam ciemna, tata ciemny, a synek blondasek :)
OdpowiedzUsuńMonia: Rosną chłopaki, rosną - przecież Michaś w tym samym wieku :)
OdpowiedzUsuńLucy: haha, wszyscy nam to mówią ;) Ale ja miałam takie same jasne włoski jak byłam mała, aż do postawówki, potem zaczęły ciemnieć - przez jakiś czas miałam naturalne pasemka nawet :)
Ale liczę po cichu, że może Małemu zostanie, bo teść blondyn.. a w końcu geny niby co drugie pokolenie przestakują :)
cynamon <3
OdpowiedzUsuńIda ostatnio u babci palcem ze słoika wyjadało (czego ja mało zawałem nie przypłaciłam)
zdjęcie spod krzesła jest super :)