Pierwszy Miś dorobił się rodzeństwa. Na krótko co prawda, bo ledwo parę dni i młodsza siostrzyczka (bo tak jakoś mi się wydaje, że tym razem to Miś płci żeńskiej) wyleciała do Francji, gdzie zamieszka na stałe. Podobno na fortepianie ;)
Rozmiarowo są mniej więcej tacy sami.
Tak jak poprzednio każda kończyna jest ruchoma - łączone nićmi kaletniczymi, które sprawdzają się zdecydowanie lepiej niż żyłka.
Aa.. i wróciliśmy do siebie ;) Chociaż remont skończony tylko w teorii, bo jeszcze trochę rzeczy trzeba dopracować.
Z mebli mamy na razie stare biurka pod komputery i materac dmuchany zamiast łóżka ;)
wtorek, 1 września 2009
Nounours
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
misia przesłodka (te różowe placuszki na stopkach...mmm ) a ukończonego remontu gratuluje :)
OdpowiedzUsuńJaka słodziakowa, o rrrrany... Ta biel z różem jest po prostu cudna.
OdpowiedzUsuńPokoiki po remoncie wyglądają niezwykle zachęcająco.
strasznie mi się podoba pomysł "niemaskowania" rur farbą w kolorze ściany, tylko właśnie wykorzystania ich jako dekoracji - rewelka!
OdpowiedzUsuńMisia słodziarska.
Gratuluję niemal zakończonego remontu!! Oby już szybko było całkiem domowo;-))
OdpowiedzUsuńa miś - cóż... wygląda na twardziela/kę mimo swej biało-różowości ;-)))
miśka jest przesłodka!!!
OdpowiedzUsuńMisia urocza :) I ładne kolorki w mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńCudny misiak!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wykańczaniu mieszkania :)
ale już na swoim, jak rozumiem - a to już dużo.
OdpowiedzUsuńhttp://zazaczarowaneszydelko.ofu.pl
misia cudna. widziałam kiedyś pingwinka zrobionego przez ciebie... normalnie zakochałam się w twoich zwierzakach :)
OdpowiedzUsuńMisiek słodziakowy, a "funkcja ruchomych kończyn" wzbudziła mój absolutny podziw!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pokoje tuż po remoncie, jeszc ze nawet bez mebli - takie czyściutkie i nowiutkie :-) Co prawda w tym niebieskim czułabym się jak w basenie (nie cierpię niebieskich wnętrz), ale tu pewnie meble stonują trochę wrażenie :-) W każdym razie gratuluję zakończenia remontu!
Ta miśka to taka filcowa?? No nie mogę! - cudna jest po prostu!
OdpowiedzUsuńMaterac (co prawda nie dmuchany tylko sprężynowy) dzielnie służy nam od 10 lat - łózka jeszcze nie wyprodukowali takiego co by nam się spodobało :D ważne że są własne cztery kąty:)
Misia cudna, pokój brązowy baaardzo mi się podoba, niebieskiego udawam, że nie zauważyłam hehehe...
OdpowiedzUsuńJesteś niemożliwa :D
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńKapitalne są Twoje filce, podziwiam szczerze,
Uściski,
lengow