Rok temu (i jeden dzień, dla ścisłości) był taki malutki... Mój mały, duży chłopiec.
Wszystkie elementy moje, za wyjątkiem karty - to karta z zestawu Fabryki Słów (autorem grafiki jest Dominik Broniek), a konkretnie stąd.
Kolory z nowego zestawu ColorRoomowego:
Mapka tym razem mi nie pasowała, bo zdjęcie jedno i koniec.
niedziela, 31 października 2010
Rok temu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny obrazek... i tan i ten popredni...
OdpowiedzUsuńMoja Basia/*/ miałaby 6,5... a Ela/*/ 2,5...
Mila ma 5,5;)
Pozdrawiam...
Gratulacje! Słuszny wiek!
OdpowiedzUsuńMoja Mila vel Dziunia ciutkę tylko starsza, też pamiętam jak wyglądałą, jak taka pomarszczona gąsieniczka :)
I tydzień byłyśmy w szpitalu na naświetlaniu- od urodzenia miała jak na Majorce :)
A jednocześnie ten wpis nade mną strasznie smutny... Współczuję! Ale i radosny zarazem.
piękny scrap. Połączenie turkusu z pomarańczem - UWIELBIAM :)
OdpowiedzUsuńtylko jak oglądam twoje digi to mam ochotę się nauczyć ;)
OdpowiedzUsuńcudne LO i wygląda "jak żywe"!!!
Najlepsze życzenia dla synka :)
OdpowiedzUsuńTak , TE chwile pamięta się do końca życia ...rozumiem Ciebie ,bo sama straciłam córeczkę , chociaż dane jej było być 4 lata z nami...strata dziecka zawsze boli tak samo...