niedziela, 10 kwietnia 2011

Wracam!

Prawie dwa lata temu pisałam tu posta o prawie identycznym tytule, różniącym się jedynie znakiem interpunkcyjnym ;) Również po dłuższej przerwie. I również tym razem... coś się urodzi ;)

Ale nie, nie to co myślicie :D

Jeden poród, potrójny, odbierałam w piątek w godzinach między 21 a północą (czyli ekspresowy niemalże, prawda? :) ) w pewnej drukarni. Drugi, mam nadzieję, nastąpi w najbliższej (bliskiej, bliskiej, bardzo bliskiej) przyszłości, a bóle już trwają ;)

O, tutaj będzie można obserwować prawie na żywo relację i postępy prac ;)

Zapraszam serdecznie, bo już od poniedziałku będzie się tam działo!

Almost two years ago, I wrote here post titled nearly the same as now, only difference was question mark ;)
I have had longer break (then and now too) and this time also something new will arise ;)

Here you can see what it is (but only in polish for now, sorry).


Zaległości trochę tu się narobiło, aczkolwiek wcale nie tylko z tego wyżej wymienionego powodu - po prostu mój biedny, wykorzystywany do granic przeze mnie (i dziecia mego również), komputer odmówił współpracy i płyta główna wzięła się i umarła. I dlatego też zdecydowanie za długo nie miałam dostępu do mojego dysku i zdjęć. Na szczęście już mam.

I mogę w końcu przedstawić coś, o co cała masa ludzi pewnie by mnie nie podejrzewała - album w róże i w różu ;) I muszę się przyznać, że jestem z niego nawet zadowolona :)
Mój stosunek do tego koloru co prawda się nie zmienił, ale album w końcu nie dla mnie - to moja część wymiany o temacie: Rozważna i romantyczna na forum Craftladies, dla Doti, na zdjęcia jej uroczych córeczek :)

I have some backlog (one reason I described above), but my PC refused to work - mainboard has kicked off, so I haven't access to my photos.

So, it is album made some time ago, for Doti at Craftladies forum's swap titled "Sense and Sensibility". Many roses and other rose (not to say PINK, bleah) flowers ;) Although I don't like ... pink, making this album was quite satisfying ;)



Album jest klejony na materiale, własnoręcznie przeze mnie - mam nawet zdjęcia z etapu produkcyjnego jakby ktoś był ciekaw :)












Detale:


Materiały:
- beermata 1,5mm
- płótno bawełniane
- klej
- maszyna do szycia, nici
- papiery K&Company Classic K Charlotte
- moje ramki ze Scrapińca ;)
- Cracle Accents
- kwiaty różne ze słoika, głównie Prima
- środki kwiatków to rozebrana bransoletka sznurkowa, kupiona na jakiejś wyprzedaży w tym właśnie celu
- Liquid Pearls "White opal" ze scrap.com.pl
- koronki bawełniane
- drukarka
- znaczki to czcionka PostageStamps
- punchery motylkowe 3 rozmiary (1,5cm, 2,5cm, 3,7cm)
- różowe ścinki z pudła (nie każcie mi zgadywać co to za papiery)
- tusz Latarniowy jasnobrązowy do cieniowań
- mata, nożyk, nożyczki, papier ścierny

10 komentarzy:

  1. Wooow! Będą nowe papiery Rae!
    Czekam z niecierpliwością i pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny album! z niecierpliwością czekam na otwarcie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Album bardzo ładny ,taki delikatny i nie przesłodzony :)

    Z niecierpliwością czekam na otwarcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiejszy ;) Jeszcze 45 minut zostało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Album przepiękny, do twarzy Ci w tych różach ;)
    A narodzin gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratulacje:)boski papier:)to Twój???

    OdpowiedzUsuń
  7. Asica.p: Jak będę miała chwilę to usiądę i dopiszę materiały, ale nie, to nie moje (tzn, moje, kupione - K&Company)

    OdpowiedzUsuń