Od dawna miałam plan zrobienia powiedzownika na dzieciowe słowotwórstwo i słowotok ;)
Plan udało się zrealizować niedawno, na blogu firmowym już chwilę wisi, ale ciągle nie mogłam się zmobilizować, żeby zrobić zdjęcia w świetle dziennym (a to światło jakie mamy ostatnio, przy 100% zachmurzeniu ledwo zasługuje na miano dziennego ;/), a jak już je zrobiłam to jeszcze trzeba zrzucić z karty i zamieścić posta, i tak się odwlekło trochę ;)
Okładka to pewien miks, a może raczej część wspólna moich i Jerzowych upodobań przydasiowych, bo i kółka mamy (zębatki to trudne słowo dla dwulatka ;) ) i guziki ukochane bardzo i konika i literki :)
Chciałam, żeby środek był trochę bardziej wytrzymały niż zwykłe kartki notesowe/ksero. Niech ma choć szansę oparcia się niszczycielskim zapędom niektórych. Powstał zatem paru arkuszy grubego papieru w drobną żółtą krateczkę z kolekcji, jakżeby inaczej, W kratkę :) Kartki są ułożone naprzemiennie, tak więc mam dodatkowo podział na strony bardziej notatkowe (białe) i strony na szczególnie ważne zapiski (kolorowe) ;)
Całość będzie pewnie jeszcze trochę się zmieniać w trakcie uzupełniania, ale tego już zamieszczać tu nie będę.
Wewnętrzna strona tylnej okładki, z bardzo optymistycznym cytatem :D
I zadek:
sobota, 26 listopada 2011
Jerzyka (zabawa) słowami
Autor: Rae o 21:26
Etykiety: dzieć, notesy i przepiśniki, W kratkę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniały notes! Świetne te wszystkie detale i radosny kolor :)
OdpowiedzUsuńsuper jest!!!
OdpowiedzUsuńGeeeenialny :) I brawa dla Ciebie :) Bo to wspaniała pamiątka. Też sobie taki zrobię... za lat kilka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny album! :)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł i życzę wytrwałości w wypełnianiu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Sama też zapisuję nowomowę moich dzieci i natchnęłaś mnie żeby zeszyt słówkowy ozdobić:) Dziękuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń