Moje dziecię odrobinę boi się ciemności - tzn nie płacze ani nic, ale sam do ciemnego pokoju nie wejdzie, zawoła nas i poprosi, żeby mu zapalić światło :)
I tak w ramach oswajania tej ciemności (bo ostatnio ciągle mamy jakieś awarie sieci energetycznej) zrobiłam mały lampionik, na małą świeczkę (taką jak do podgrzewaczy albo ciut większą).
Oczywiście z ulubionymi motywami - i co z tego, że są dość nietypowe jak na lampion? ;)
Brzegi są zawinięte, trochę dla usztywnienia konstrukcji, a trochę ze względów wizualnych :) Denko również podklejone podwójnie, żeby było wystarczająco sztywne i utrzymało świeczkę.
Z zapaloną świeczką w środku:
A temat aktualnego wyzwania w Galerii RAE brzmi właśnie 'światło' - zapraszam serdecznie do udziału :)
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Lampionik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Genialne w swej prostocie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł wycięcia motywu :)
jest przecudny!!! i motywy akurat chłopięce, więc jest idealny :) i jeszcze jak sobie pomyślę, ze pewnie sama wycinałaś, to już w ogóle w podziw ogromny odczuwam!!!
OdpowiedzUsuńrewelacja:)
OdpowiedzUsuńi ja tak samo jak coco, pomyślałam, że pewnie sama to wszystko wycięłaś :) szacuneczek :)
Cudny lampionik, piękne motywy na nim umieściłaś :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, sama wycinałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Pomysł REWELACJA. Bardzo efektowne.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania_Encza