piątek, 28 czerwca 2013

Na zakończenie

Temat na czasie - jak widać po sporej ilości blogów - czyli karteczki pożegnalne/dziękczynne na zakończenie klasy/szkoły/przedszkola czy innych takich ;)
W naszym przypadku innych takich. Jerzowe zajęcia skończyły się tydzień temu, w poprzedni czwartek dzieci dostały dyplomy, rodzice płytki ze zdjęciami z całego roku, no a my (my, my, wspólnie, ja i Jerzy) przygotowaliśmy dla Pań karteczki :)


4 sztuki, dla 4 pań... Jak na moje warunki to hurt! Niby każda karteczka inna, ale tak naprawdę takie same ;) Z grubsza rzecz biorąc ;)


Jerzyk dzielnie ciął papiery na bazy (gilotyną)...


Kręcił maszynką - jak widać elementów wycinanych tu sporo (i nadal te spellbindersy mnie irytują, grrr... beznadziejne są!)


Zestawienie kolorystyczne takie trochę mniej typowe - ale chyba nie wyszło tak źle? :)


A tu widać jeszcze jeden wkład własny dziecięcia - czyli namalowany w środku kartki dla każdej z Pań kwiatek :) (Promarkerami, tak, to też daję dziecku ;) )


6 komentarzy:

  1. Fajnie, że Jerzyk taki zaangażowany :) karteczki bardzo ładne ale kwiatuszki od Jerzyka najpiękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No, nie oszukujmy się, to zaangażowanie w dużej mierze narzucone - ale on lubi ze mną się grzebać w papierach, więc nie protestował ;)

      Usuń
  2. Hahaha, własnoręczne kwiatki mnie rozwaliły :D
    Świetne karteczki, kolorki nietypowe, ale bardzo przyjemne dla oka. Próbowałaś wycinać z papierem do pieczenia? Naprawdę ułatwia pracę.
    Nie bałaś się dać Jerzowi gilotyny? Mój Michaś pewnie obciąłby wszystko dokoła, łącznie z własnymi palcami u rąk i nóg ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Fakt, czytałam o tym papierze do pieczenia, ale po prostu nie mam, bo piekę na folii zawsze, a tej to do cięcia w maszynce mi szkoda, bo raczej tu jej wielorazowość by się skończyła. Muszę przy okazji kupić papier, ale ciągle zapominam ;)
      Gilotyny nie boję się dać, on sam często bierze, to dla niego super zabawa. Ale ja mam bezpieczną, bezostrzową i jeszcze z listwą zabezpieczającą i tak, więc po prostu nie da się nią skaleczyć, testowaliśmy ;) Ale cięcie oczywiście pod kontrolą, bo inaczej baza mogłaby się nie nadawać do wykorzystania, bo byłaby pocieta w wąskie paseczki ;)

      Usuń
  3. Nie gniewaj się kochana,karteczki ładne... ale kwiatki Jerzyka przy nich to mistrzostwo świata :D Są cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, ja wiem :D Ale całe szczęście, że dla mnie też rysuje takie, to będę miała co potomności przekazać :D

      Usuń