Na wyzwanie na blogu sklepowym Galerii RAE chciałam zrobić coś niestandardowego. Jak to często bywa, plany były piękne, ale rzeczywistość sobie ;)
Niestandardowo owszem, wyszło, chociaż efekt trochę się rozminął z wyobrażeniem.
Zaplanowałam sobie girlandę:
W postaci bardziej skumulowanej wygląda tak:
Ale, że nie jest to coś czego się u nas używa na codzień, toteż girlanda jest dwustronna i głównie służy jako ozdoba w pokoju Jerzowym:
Początkowo w planie były jakieś samolociki, balony i inne ustrojstwa latajace w ramach obrazków, ale po powieszeniu próbnym na ścianie stwiedziłam, że taka prosta mi się podoba (i, że nie chce mi się więcej męczyć z wieszaniem tego :P), dodać coś zawsze można później :)
Pomysł z brzegiem z dziurkacza podobał mi się przez pierwsze pół godziny wycinania, potem już średnio, ale efekt nie jest zły :)
piątek, 26 sierpnia 2011
Girlanda 2w1
Autor: Rae o 21:06
Etykiety: Dla maluszka, drobiazgi, dzieć, Przyszła wiosna, wyzwania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sporo pracy kosztowała ta girlanda, ale przynajmniej będzie również na inną okazję
OdpowiedzUsuńObie strony wyglądają świetnie :) Super ozdoba :)
OdpowiedzUsuńsuper efekt!
OdpowiedzUsuńps. zapraszam do siebie na candy ;)
ooo, spryciulo:-) Czy mogę sobie zgapić? Mam taką niebiesko-turkusową gołą ścianę... w sam raz na girlandę:-) I najlepszości imienionowe!:-)
OdpowiedzUsuńRae
OdpowiedzUsuńI think your garland is just fab - you should be really pleased with it.
Hazel x
Zakochałam się w tych niebieskich girlandach! Piękny minimalizm :)
OdpowiedzUsuń