Jak nie urok, to... niefajna przypadłość fizjologiczna ;)
Pogoda, najróżniesze wirusy i alergeny tak dają nam w kość, że w zasadzie od listopada nie pamiętam, żeby była chociaż raz dłuższa niż tydzień przerwa od chorowania któregoś z nas. Jak nie mały to ja, na zmianę. A czasem i mąż do nas dołącza.
Do tego aparat chyba całkiem pożegnał się z tym światem, a na nowy.. no cóż, trochę mi zajmie zebranie takiej kwoty, żeby kupić to co chcę.
Dlatego teraz, niestety, będę Was katować zdjęciami z telefonu, o jakości żałosnej. I nie dam się przekonać, że telefony teraz mają taaaakie super aparaty... Tak, jasne - "w porównaniu..."
W związku z oboma powyższymi powodami totalnie nie mogłam się zmusić do publikacji tu czegokolwiek i zaległości tylko rosły. Na szczęście (dla mnie) i nieszczęście (dla wszystkich tu zaglądających :P) Kasia postanowiła stworzyć grupę liftującą. Niby na fejsbuku, ale udało mi się dołączyć do ekipy :) I teraz co tydzień będę musiała publikować tu różne LO, więc może i inne rzeczy jakoś przypadkiem trafią w końcu ;)
W związku z tym, że dołączyłam chwilę później zaczynam od aktualnego LO, czyli pracy Dziwolonka (ale pierwszy też nadrobie, a co):
Nie licząc faktu, że zredukowałam ilość zdjęć o połowę to, jak zwykle przy takich zabawach, starałam się, żeby lift był dość wierny. Wyszło?
Jerzyk na tym zdjęciu jest taki słodki, bardzo je lubię. Tyle, że oryginalne zdjęcie jest dużo lepsze, eksperymentowałam z ustawieniami drukarki i kolory wyszły bardzo "nie teges", przekłamane, przytłumione. I mimo, że pierwotnie chciałam zachować również kolorystykę oryginału, taką ciepłą i radosną, to zdjęcie wymusiło trochę inną :)
I zbliżenia na dodatki i szczegóły:
Dla porównania i porządku - oryginał wygląda tak:
A wszystkie prace uczestniczek zabawy można zobaczyć tutaj.
niedziela, 7 kwietnia 2013
Liftogra #2
Autor: Rae o 23:50
Etykiety: dziecięce, dzieć, Galeria RAE, I kropka, lift, scrapy, Ucz się ucz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
On mi się bardzo bardzo podoba. TAki ciepły jest
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Uczuciowo to ciepły, ale kolorystycznie oryginał tutaj zdecydowanie wygrywa :D
UsuńOj, współczuję Wam tego chorowania - tak to bywa, że jak się raz wpadnie w taki ciąg i dostanie w łapki lekarzy, to trudno z tego błędnego koła wyleźć. Jakoś tak jest, że wyleczenie siłami natury daje odporność na dłużej, a leczenie "nowoczesnymi metodami" tę odporność skutecznie odbiera. Życzę więc przyjaznej pogody i słoneczka, żeby było łatwiej się wyrwać.
OdpowiedzUsuńA scrap świetny - przyznam, że ja mam problem z tym papierem i używam go do detali, a w Twoim wydaniu, jako baza LO podoba mi się bardzo :)
Z zapalenia płuc ciężko wyjść 'siłami natury' ;) I jakoś moja alergia na roztocza dzięki tym siłom natury raczej się nasila niż słabnie ;)
UsuńAle pogoda mogłaby być przez jakiś czas taka jak dziś, nie miałabym nic przeciwko :)
A co do papieru, to jestem pewna, zę gdybyś miała zrobić na nim LO to wyszło by świetnie ;)
Super, że się przyłączyłas :)
OdpowiedzUsuńLift ŚWIETNY :)
Dziękuję :*
UsuńI tez się ciesze, że mogłam dołączyć, taka mobilizacja na pewno mi się przyda :)
Bardzo fajny lift, niebieskie dodatki świetnie ożywiają całość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z turkusem właśnie o to chodziło, bo sam brąz był taki smętny :)
Usuńświetny lift :D też mnie korci na pracę w kolorach: brąz + turkus :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) To świetne zestawienie kolorystyczne, rób!
Usuń