Ostatni z tej partii parchatków również doczekał się wpisu. Yovita prosiła, żeby napisać, obfotografować albo narysować to co nosimy w torebce. Że niby to coś o nas powie :) Obawaiam się jednak, że o mnie powiedzieć może tylko, że jestem bałaganiarą ;) Aczkolwiek chwilowo w torebce, a raczej torbie, mam pi razy oko porządek.
Po raczej 'bogatych' wpisach u Tores i Pasiakowej miałam ochotę na coś bardziej minimalistycznego:
i z drugiej strony:
I jeszcze z bliska:
A tak wpiete do albumu:
poniedziałek, 25 lutego 2008
W torebce noszę różności
Autor: Rae o 22:09
Etykiety: albumy, scrapy, wędrowniczki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No nie żartuj, że mój bury wpis albo Pasiakowej - rysunkowy były bogate :D
OdpowiedzUsuńA Twój bardzo ładny, taki jasny. Podoba mi się ten niebieski kolorek, no i rysunek - marzenie.
Tores: No w zasadzie to miałam na myśli moje wpisy w waszych albumach :)
OdpowiedzUsuńAa.. I nie żaden bury tylko khaki ;) :*
Super na tym niebieskim tle się prezentuje Twój rysunek :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie oszczędny wpis (chociaż ten frędzelek i zawijaski.. ;) )..ale bardzo sympatyczniasty :)
baaaardzo mi się podoba!!
OdpowiedzUsuńRae... no ja jakaś szczególnie odkrywcza nie będę jeżeli napisze, że Ty cholero jedna rysować UMIESZ, POTRAFISZ i inne takie??
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis :D
Ja już się boję pokazać zawartości swojej torebki - to takie.. intymne :P {zerkam na boki}