Stemple LotV kupiłam już jakiś (dłuższy) czas temu. Czekały sobie cierpliwie na okazję, którą okazało się kolejne ekspresowe wyzwanie cardliftowe na forum.
Oryginał to praca Moriony, dziewczynkowa i kolorowa. U mnie zdecydowanie bardziej stonowana kolorystycznie i w przeciwieństwie do ostatnich kartek tę karteczkę robiłam całe wieki, bo aż 5 dni (po kawałku rzecz jasna). Za to jest to jedna z nielicznych prac, która została zrobiona od początku do końca według planu i wygląda prawie dokładnie tak jak miała.
Z tyłu:
I w środku:
Obrazek kolorowany zwykłymi, najzwyklejszymi kredkami (a czarny tusz jak widać mam do d..niczego), a na koniec pociągnięty jeszcze Glossy Accents.
Zamiast kwiatków z oryginału - wiatraczki:
piątek, 13 maja 2011
Kolorowanka
Autor: Rae o 23:11
Etykiety: Dla maluszka, I kropka, kartki, Przyszła wiosna, wyzwania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kartka - rewelacja!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się w niej absolutnie wszystko.
przecudna karteczka!!!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczna jak dla mnie. I kolory i kompozycja i dodatki. Super
OdpowiedzUsuńSuperowa! :-))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńświetna!
OdpowiedzUsuńdoskonała:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna jest !!!
OdpowiedzUsuńCzadowa, wesoła i jak zawsze świetnie wykonana :)
OdpowiedzUsuń