sobota, 9 lipca 2011

Jeszcze bardziej słodko

Rok z małym okładem temu żenił się brat mojego męża i z okazji tego ślubu robiłam takie pudełko z tortem.
Dwa tygodnie temu żenił się z kolei brat mój. I oczywiście pudełko z tortem również było :)
Moja nowa bratowa lubi różowy albo raczej, jak sama mówi, przypadkiem w jej otoczeniu znajduje się trochę (albo całkiem sporo) różowych rzeczy ;) Tort też całkiem przypadkiem jest więc różowy ;)
Ogólnie pudełko było niezłym wyzwaniem, bo miałam ze sobą tylko te materiały, które zostały po zlocie, czyli całą masę papieru, odrobinkę stempli, nożyczki i brązowy, zielony i czarny tusz. I klej, na szczęście. Ale nawet maty nie miałam! A cięcie tego bez maty, to nie jest coś, co mogę komukolwiek polecić.

Wyszło tak:












Od wewnętrznej strony pokrywki była jeszcze tulejka na wkładkę z paroma polskimi królami, ale jakoś tak wyszło, że ani ja, ani mój młodszy brat, który też robił fotki tego elementu pudełka akurat nie obfociliśmy - z drugiej strony, nic w tym specjalnie ciekawego ;)

10 komentarzy:

  1. Strasznie mi się podobają te "prezenciki", ale ja bym chyba jeden tydzień robiła... a i tak coś by mi nie wyszło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne pudełeczko, czy mogę spróbować zrobić taki tort?

    OdpowiedzUsuń
  3. magdalenardo: Nie jest tak źle, spróbuj :)

    Ludkasz: Pewnie! Przecież tort to żadne odkrycie, a z tematem ślubnym kojarzy się nieoparcie wręcz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow - fantastyczne pudełeczko! pomysł z tortem genialny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna praca, jestem pod wielkim wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł i piękne wykonanie, zwłaszcza jak na tak skromny zasób warsztatowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W takich warunkach zrobić tak śliczne pudełeczko - no, no, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O żesz;) Przepyszne pudełko z tym tortem-niespodzianką:)Super!

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne pudełko, a tort mistrzowski!!!

    OdpowiedzUsuń