sobota, 14 lutego 2009

Miś

Przedstawiam Misia. Pana Misia ;)


Filcowany na sucho z naturalnej czesanki, która (przynajmniej mi) nie filcuje się na gładko, tylko wychodzi trochę bardziej kudłata. Ale w tym przypadku był to efekt zamierzony.


Miś ma jak widać ruchome wszystkie łapki i może też kręcić łepkiem. Pojedyncze elementy łączone są żyłką jubilerską.




Jest nieduży, spokojnie mieści się w dłoni. Na siedziąco ma 5,5 cm 'wzrostu', na stojąco (aczkolwiek bez podparcia nie bardzo chce stać, środek ciężkości ma wybitnie nie w tym miejscu, w którym powinien) niecałe 7,5 cm.


Zrobiony specjalnie dla mojego męża, jako niespodzianka, dlatego też robota trochę trwała, bo musiałam się ukrywać ;) Sam czas filcowania szacuję na jakieś 10 godzin.

29 komentarzy:

  1. OMG... Szczęka na podłodze. Przeuroczy to oczywiste, ale jaki od serca... Niech już sobie będą te Walentynki, skoro z ich okazji powstają takie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ile to musiało być roboty... podziwiam! a miś wyszedł prześwietny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :O


    Ło matko, toż to cudo jest.


    Słodziuchny ten misiak jest. Taki w sam raz misiakowy ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko, świetnie ci podchodzi to filcowanie.. miś bomba! chciałabym dostać taką nietypową walentynkę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. przesłodziak!

    no i te łaaaapki......

    OdpowiedzUsuń
  6. o matko kochana, to juz szaleństwo jest!!!cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem co powiedzieć....Dla mnie to mistrzostwo świata!!! Piękny:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki słodziak :) :) I z tym serduchem to w ogóle wygląda idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ratunku!! o rety !! jakie piękne tutaj widzę gadżety :)

    Miś jest uroczy !! przepiękny!!
    Jakby mężowi się nie spodobał to ja go przygarnę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. o rety o rety pojechałas kochana po calosci, cudenko!!!!!!!! filcowanie masz we krwi!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny!!! a jakie łapki ma śliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. nieziemski! ale masz zdolne łapki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny, podziwiam precyzję i samozaparcie :)
    Te podbicia łapek są rewelacyjne :))

    OdpowiedzUsuń
  14. rewelacyjny !!! i prawdziwie męski :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczny, co za precyzja :) Mistrzowskie wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Rae... Ty jesteś niemożliwa! niemożliwa O_o

    Bombowy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Obłędny!! Kiedyś próbowałam dziugać igłą, ale wyszła mi tylko miękka głowa laleczki z nosem i na tym poprzestanę, tym bardziej podziwiam, jaka precyzja... super!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest przecudny!!!!!!!!!!!!
    Generalnie nie jestem fajną czesanek jak zapewne wiesz (ekhm ekhm), ale tą razą jestem gotowa o tym zapomnieć - nie moge uwierzyć, że takie wieloelementowe rzeczy mogą powstać tą metodą. Niesamowite. Cudny, cudny miś!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. :) ja pierdziu...
    toż on przepiękny jest. i to tak własnymi ręcyma?
    o nie nie nie za filcownie się nie biorę. o nie nie nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rae, jaki śliczniuteńki misiu! Brak mi słów!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny niedźwiedź!!!

    Dużo pracy , ale efekt cudowny !!!

    OdpowiedzUsuń
  22. O matulu! Ale słodki! Piękny jest!

    OdpowiedzUsuń