poniedziałek, 24 stycznia 2011

Prawie jak laurka

Z okazji dnia Babci i Dziadka powstało w tym roku parę kartek (będą, będą wszystkie, po kolei - poczta tym razem nie nawaliła i były u adresatów idealnie na czas), pierwsza dla dziadków Jerzowych - robiona przy Jerza (współ)udziale.

In Poland January 21th is a Grandmother's Day (and 22th is Grandfather's Day) - this Year my son helped me to make card for his Grandparents :)

Nie wiem czy, pamiętacie te laurki, które robiło się w przedszkolu i szkole na wszelkie możliwe okazje? Moja mama ma chyba gdzieś jeszcze parę ;) Koniecznie z sercem i rysunkiem (albo wyklejanką) i kulfoniastymi podpisami ;) Ta idealnie wpisuje się w ten opis.

Pierwowzorem była kartka Ki, bo jednocześnie była to praca na wyzwanie cardliftowe na forum.

It is a cardlift of Ki's card (for challenge at scrappassion):


W zasadzie lift jest bardzo dokładny, jedyną zmianą jest ślad łapki (w związku z czym musiałam trochę też zmienić układ, żeby było dobrze widać ten najważniejszy element :) )

I made a very exact lift - one difference is a mark of Jerzy's hand, and because of that I changed a little bit arrangement of other elements.

Z tyłu łapka numer dwa ;) /Card's back and hand no.2 :)


I zbliżenia/Zoom:




No i kolejny bardzo ważny element, w środku, oprócz życzeń - bazgr... ee.. ARCYDZIEŁO stworzone zupełnie samodzielnie przez dziecia:

Inside (besides wishes) masterpiece made by Jerzyk:


Materiały i narzędzia:
- baza: biały karton
- papiery: Śnieżny Dzień i Zeszyty z ILS, Nottinghill 7gypsies z Craftshopu, papier do scrapbookingu z kolekcji Cansona, zwykły papier do ksero
- bibułka, trochę gipiury zrecyclingowanej z jakiegoś ciucha, taśma dekoracyjna, wstążka (chyba z jakiś kwiatów jeszcze z naszego ślubu ;) )
- Glossy Accents
- brokat
- nietoksyczna farba dla dzieci do malowania rękoma + dziecięca łapka
- nożyczki, nożyk, mata, klej, kredki

8 komentarzy: