Po ostatnich stemplowych zakupach, z bólem serca, została podjęta decyzja: wywalam pudełka, stemple lądują w segregatorze, trudno.
A z bólem serca dlatego, że ja tak lubię mieć w kompletach! Zapakowane, przyklejone dokładnie na obrazkach... Tyle, że zaczęło się to robić nieekonomiczne pod względem ilości zajmowanego miejsca, którego i tak mi brakuje. Cóż zrobić, takie życie.
No i segregator wygląda tak:
Detale:
Dopasowany jest kolorystycznie (tzn bejcowany był, bo oryginalnie miał kolor żółty z lekka oczojebny, ale za to kosztował cale 5,70 ;) ) do pokoju i do skrzyneczek ikeowskich, żmudnie malowanych białą bejcą (jest jakaś kryjąca? Bo tu trzeba było jakiegoś miliona warstw, żeby efekt był jak powinien) i oklejonych papierami scrapowymi.
poniedziałek, 20 września 2010
Segregacja
Autor: Rae o 21:10 16 komentarze
Etykiety: skarby
Subskrybuj:
Posty (Atom)