Dziś znowu bardzo świeża praca ;) Ale zaległości też postaram się pouzupełniać...
Dzięki Vernon udało mi się zmobilizować i wrócić do grupy liftującej, a że akurat na tapecie był ten piórkowy LO Mony to moja wersja wygląda tak:
U nas piórka kojarzą się tylko z jednym - futrzaki uwielbiają (i niszczą w tempie straszliwym, aż ostatnio zaczęłam je chować i to rozwiązanie ma tylko jedną wadę: w związku z tym, że schowane Utah nie może przynosić ich w zębach jak prosi, żeby się pobawić, a wyglądało to zawsze przekomicznie ;) ).
Piórka oczywiście kolorowane promarkerami - uwielbiam to jak prawie każdy dodatek można sobie dopasować :)
A że kolory wyszły mi Piaskownicowe (ale przypadkiem w zasadzie, dopiero po fakcie się zorientowałam - chociaż wczoraj nawet zerkałam do Piaskownicy, może podświadomie się gdzieś zakodowało ;) ) to leci też tam.
piątek, 28 lutego 2014
Kotki i piórka
Autor:
Rae
o
00:39
7
komentarze
Etykiety: Ale plama, Galeria RAE, I kropka, kociambry, lift, My się zimy nie boimy, Rozkwitaj, scrapy, Ucz się ucz, wyzwania
niedziela, 16 lutego 2014
Razem
Wymiatam pajęczyny, nie będę obiecywać, że już nigdy się nie pojawią, zobaczymy, spróbuję, może się uda. Bo to nawet nie to, że nic nie robię - tylko czasu na zrobienie porządnych zdjęć, obróbkę i pisanie postów jakoś brak...
Ale dziś praca świeżutka, na przed chwilą opublikowane wyzwanie na blogu firmowym Galerii RAE. Temat brzmi: Ze strzałą - no i strzałek tu nie brakuje ;)
A ja już dawno miałam ochotę na LO.
Troszkę bliżej:
Zdjęcia drukowane na papierze wizytówkowym o fakturze płótna... skończył mi się mój ulubiony papier foto i nie mogę go namierzyć w sensownej cenie, więc eksperymentuję ;)
Rameczka z okienkami (odpad po Carcassonne ;)) zmatowiona papierem ściernym i potraktowana farbką pękającą - a to takie puchate na strzałkach, tu zielone - to aksamit w proszku (flocking powder)
Autor:
Rae
o
23:50
3
komentarze
Etykiety: Galeria RAE, scrapy, W tiulu i koronkach, wyzwania
poniedziałek, 1 lipca 2013
W naleśniku
Wczoraj na blogu firmowym Galerii RAE zaczęliśmy nowy cykl wyzwaniowy - i serdecznie zapraszamy ;)
Dla mnie zabawa jest podwójna - bo muszę najpierw zdecydować, którym przepisem będziemy się bawić ;) A potem go zrealizować, obfotografować i zinterpretować craftowo (bo nie tylko scrapowe prace mogą przecież być ;) )
Ale że gotować lubię, eksperymentować jeszcze bardziej to - no właśnie, to jest zabawa ;)
Co prawda akurat ten przepis to żaden eksperyment, bo naleśniki występują u nas bardzo często, w najróżniejszej postaci - a ta wersja w sezonie truskawkowym jest obowiązkowa...
(po kliknięciu przepis otworzy sie w czytelnieszym rozmiarze :) )
Miałam tyle wariantów, że nie mogłam się zdecydować - tu inspirować można się wszystkim! Ostatecznie jednak stanęło na tym:
Album kapeluszowy występował ostatnio, ale powstał już dawno, a ja te zdjęcia bardzo lubię :) A do tego często bawimy się w zawijanie w naleśnika ;)
Nie wiem co prawda jak będę przechowywać to LO, bo ze względu na zawijanie wyszło baaaardzo przestrzenne.
Trochę detali:
No i czy ktoś jest w stanie zaprzeczyć? Słodycz w czystej postaci :P I do schrupania w całości, jak głosi podpis drobnym drukiem (ee.. znaczy ręcznie, ale nie w tym rzecz przecież ;) )
Autor:
Rae
o
13:33
4
komentarze
Etykiety: dziecięce, dzieć, foto, Galeria RAE, guziki, I kropka, kulinarnie, scrapy, W tiulu i koronkach, wyzwania
niedziela, 23 czerwca 2013
Liftogra, media i ja ;)
Wbrew pozorom media w pracach wykorzystuję bardzo często - a jeśli do 'mediów' zaliczamy tusze, pisaki wszelakie i preparaty typu Glossy czy perełki w płynie to korzystam a nich _zawsze_, w każdej, ale to każdej pracy ;) Ale i z mgiełek, farbek różnych, preparatów szkliwiąch i innego dobrodziejstwa inwentarza korzystam nagminnie - tyle, że nie zawsze to widać na pierwszy rzut oka ;)
Tym razem jednak widać zdecydowanie ;) Za sprawą kolejnej pracy z Liftogry - czyli cudnego LO Luise:
Zdjęć szczegółów nie będzie, bo wszystkie co do jednego wyszły mi poruszone, co stwierdziłam przed momentem, a o tej porze zdecydowanie nie ma sensu robić powtórki z sesji ;)
Za to, jak ktoś był dziś na Krakowskim spotkaniu (dzięki dziewczyny i przede wszystkim Ludko za gościnę) to mógł pomacać ;)
Oryginał wygląda tak (przecudny, prawda? I jeszcze w moich ulubionych kolorach :) ):
A wszystkie prace uczestniczek zabawy można zobaczyć tutaj.
sobota, 15 czerwca 2013
W chuście
Nic nie mówię nawet. Nic, ani słowa. Bo mogłabym powiedzieć za dużo ;)
Porządkuję zdjecia z wizyty rodziców, między innymi wykorzystałam młodego nikonową stałkę do pstryknięcia paru zaległych prac. Ten LO poniżej naczekał się na publikację ho ho.. Zgubiłam się już i nie wiem która to z kolei praca z Liftogry. W każdym razie oryginalna praca to LO Mariny.
Pobawiłam się tu trochę w własnoręczne robienie elementów, które występowały w oryginale, a ja nie miałam czegoś, co mogłoby chociażby leżeć na półkach obok w sklepie ;)
Pierwszy raz chyba musiałam przycinać nasycenie zdjęć podczas obróbki :D
Detale i detaliki:
Oryginał, dla porównania i porządku wygląda tak:
A wszystkie prace uczestniczek zabawy można zobaczyć tutaj.
piątek, 10 maja 2013
Liftogra #5
Wywołana do tablicy nadrabiam kolejną zaległość w publikacji liftogrowych LO (bo na blogu zabawy już wisi od jakiegoś czasu). Oryginał to świetna praca Debbi.
Bardzo podoba mi się forma tej pracy, aczkowiek do tematu podeszłam trochę przekornie ;) Dziadek Jerza twierdzi, zachwycając się jego prostymi włoskami (osobiście dość długo się łudziłam, że może będą loki, po tatusiu), że jego NIE DA się rozczochrać - jak widać nie jest to prawda, a poranna fryzura czasem bywa taka, że do południa nie chce się ułożyć za żadne skarby ;) Ale czy to coś zmienia?
Strasznie spodobał mi się pomysł na tło - chociaż przyznam się, że podchodziłam do niego dwa razy, za pierwszym wyszło tak krzywo.... ;) Zamiast rub-onsów tym razem wyruk na folii - to też bardzo fajna sprawa :)
Do tego resztki papierowe w pasujących kolorach i naklejki! (tak, to ciągle na fali wykorzystywania tych dodatków, które kupuję i mi leżą ;) )
I garść guzików, które uwielbiam!
Oryginał, dla porównania wygląda tak:
A wszystkie prace uczestniczek zabawy można zobaczyć tutaj.
Autor:
Rae
o
23:18
11
komentarze
Etykiety: Ale plama, Dla maluszka, dziecięce, dzieć, Galeria RAE, guziki, I kropka, lift, scrapy, Ucz się ucz, wyzwania
niedziela, 7 kwietnia 2013
Liftogra #2
Jak nie urok, to... niefajna przypadłość fizjologiczna ;)
Pogoda, najróżniesze wirusy i alergeny tak dają nam w kość, że w zasadzie od listopada nie pamiętam, żeby była chociaż raz dłuższa niż tydzień przerwa od chorowania któregoś z nas. Jak nie mały to ja, na zmianę. A czasem i mąż do nas dołącza.
Do tego aparat chyba całkiem pożegnał się z tym światem, a na nowy.. no cóż, trochę mi zajmie zebranie takiej kwoty, żeby kupić to co chcę.
Dlatego teraz, niestety, będę Was katować zdjęciami z telefonu, o jakości żałosnej. I nie dam się przekonać, że telefony teraz mają taaaakie super aparaty... Tak, jasne - "w porównaniu..."
W związku z oboma powyższymi powodami totalnie nie mogłam się zmusić do publikacji tu czegokolwiek i zaległości tylko rosły. Na szczęście (dla mnie) i nieszczęście (dla wszystkich tu zaglądających :P) Kasia postanowiła stworzyć grupę liftującą. Niby na fejsbuku, ale udało mi się dołączyć do ekipy :) I teraz co tydzień będę musiała publikować tu różne LO, więc może i inne rzeczy jakoś przypadkiem trafią w końcu ;)
W związku z tym, że dołączyłam chwilę później zaczynam od aktualnego LO, czyli pracy Dziwolonka (ale pierwszy też nadrobie, a co):
Nie licząc faktu, że zredukowałam ilość zdjęć o połowę to, jak zwykle przy takich zabawach, starałam się, żeby lift był dość wierny. Wyszło?
Jerzyk na tym zdjęciu jest taki słodki, bardzo je lubię. Tyle, że oryginalne zdjęcie jest dużo lepsze, eksperymentowałam z ustawieniami drukarki i kolory wyszły bardzo "nie teges", przekłamane, przytłumione. I mimo, że pierwotnie chciałam zachować również kolorystykę oryginału, taką ciepłą i radosną, to zdjęcie wymusiło trochę inną :)
I zbliżenia na dodatki i szczegóły:
Dla porównania i porządku - oryginał wygląda tak:
A wszystkie prace uczestniczek zabawy można zobaczyć tutaj.
Autor:
Rae
o
23:50
10
komentarze
Etykiety: dziecięce, dzieć, Galeria RAE, I kropka, lift, scrapy, Ucz się ucz
czwartek, 7 marca 2013
Creative Scrappers, czyli ślubnie na prawie czarnym tle
Mój aparat wziął sobie chyba do serca, czy tam na matrycę, to, że pisałam, że nie mam czasu zdjęć obrabiać i odmówił wspólpracy. No skoro nie mam czasu... Moją radość z tego powodu można sobie łatwo wyobrazić. No cieszę się jak... ho ho!
Ale mam też dobrą informację ;) Z mapek Creative Scrappers korzystałam już wielokrotnie, a zaglądałam tam jeszcze częściej, bo prace dziewczyn z DT są prawdziwą kopalnią inspiracji (a do tego odzywał się lokalny patriotyzm, bo przecież i Polki w owym DT były ;) ). Parę tygodni (o rany, naprawdę tygodni, to już tak dawno było!) temu dostałam maila - nadawca: Kristine Davidson :) A w mailu pytanie czy przypadkiem nie chciałabym zrobić LO do nowego zbioru mapek Creating With Sketches vol.2.
Chyba jasne, że chciałam! Chociaż nie powiem, miałam też lekkiego stresa ;)
Ta, da!
I moje LO, z naszymi ślubnymi zdjeciami, w dość nietypowych (jak na okołoślubną pracę) kolorach.
Pracę wg mapki (tak jak i lifty) często traktuję jak wyzwanie: czy uda się zrobić naprawdę ściśle wg wzoru? To wcale nie takie proste wbrew pozorom ;) Ale tym razem poszło jak z płatka, te mapki są naprawdę świetne (a ich przykładowe interpretacje przecudne - Kristine udało się zebrać fantastyczne grono scraperek i ja naprawdę nie wiem co tam robię :) ) :)
Tu i ówdzie wystaje najnowszy wykrojnikowy nabytek Decorative Labels Eight - no, z okazji okazji nie będę się na jego temat wyrażać... Powiem jedynie, że po Spellbindersach spodziewałam się więcej.
Alfabet potraktowany został naprawdę grubą warstwą embossingu na gorąco (bo literki, w tym kroju, miałam tylko kolorowe i to w kolorach, które mi tu nie pasowały i już)
Autor:
Rae
o
23:27
0
komentarze
Etykiety: Ale plama, Galeria RAE, scrapy, Ucz się ucz, W tiulu i koronkach
niedziela, 20 stycznia 2013
3+2, czyli z góry i z dołu
2 LO w tym roku (jak na mnie to całkiem niezła średnia jak na razie - jakby się udało tak przez cały rok robić 2 na miesiąc to byłoby super ;) )
Scrap jednoczeście prosty i skomplikowany - bo na aktualne wyzwanie na blogu firmowym Galerii RAE, którego temat jest dość tajemniczy na pierwszy rzut oka i brzmi: "3+2".
(Tak swoją drogą, czy ktoś się pokusi o zgadnięcie dlaczego te liczby akurat?)
Rozwinięcie tematu jest takie: 3 kolory i jak najwięcej podwójnych elementów w pracy.
U mnie trzy kolory to kremowy, niebieski, czerwony. Użyłam 2 papierów z czerwonym wzorem i dwóch z niebieskim, na pracy są 2 zdjecia, dwie rameczki z wykrojnika, dwa paski wycięte dziurkaczem i 6×2 resztki dziurkaczowe – czyli ten sam dziurkacz został użyty podwójnie. Cegły występują w dwóch rodzajach, i jest ich 7 x2 i 6 x2 Do tego dwa rodzaje alfabetu, dwa wycięte proporczyki, folder do wytłaczania użyty podwójnie (raz zgodnie z przeznaczeniem, drugi – folder został potuszowany i potraktowany jak pieczątka). 2 x2 zszywki biurowe i po dwa ćwieki w 3 rodzajach ;)
Folder jako pieczątka nie sprawdza się jakoś rewelacyjnie (ale też tusz nie do końca do takich zastosowań - ale innego nie mam w kolorze, który mi tu pasował ;) ) jak widać - ale też nie chodziło mi o osiągnięcie super hiper ostrej odbitki.
Za to jako folder do wytłaczania sprawdza się rewelacyjnie - wzór jest bardzo ładnie wytłoczony :)
Zajrzyjcie też na bloga i zobaczcie jak z tym tematem poradziły sobie dziewczyny :)
Autor:
Rae
o
22:27
1 komentarze
Etykiety: Ale plama, dziecięce, dzieć, Galeria RAE, My się zimy nie boimy, scrapy, wyzwania
czwartek, 10 stycznia 2013
Malutki
Dziękuję bardzo za życzenia powrotu do zdrowia, jest zdecydowanie lepiej, chociaż antybiotyk mam jeszcze brać przez tydzień, to lekarz stwierdził, że w płucach już prawie nic nie słychać.
Ostatnio udało mi się nawet zrobić LO - fakt, że mało skomplikowane, z mapki, i ze zdjeciami, które same z siebie "robią" efekt ;)
Wybór papierów to zasługa Miry - obie korzystałyśmy z tych samych dwóch wzorów, z cyklu 2 z 2.
Mira zrobiła świetny album na zdjęcia ślubne swoich przyjaciół, leciutki, chlapany, w zupełnie nie ślubnych kolorach, a jednak idealnie pasujący i do okazji i zdjęć :) Możecie go zobaczyć tutaj lub na blogu Miry.
A ja w pierwszej chwili miałam niezły dylemat, ale potem, z pomocą aktualnej mapki ze strony Creative Scrappers poszło migiem :)
Dla ścisłości - mapka wygląda tak:
Pierwsze zdjęcia każdego dziecka są rozczulające, ale zdjęcia swojego dziecka, są rozczulające na maksa. Mimo tego, że mały po urodzeniu był raczej duży, to przecież był taki maleńki ;)
Dodatków w zasadzie niedużo, ot guziczek, ćwiek tu i tam, filcowe gwiazdki...
I maciupeńkie klamerki, które kupiłam dawno temu i jakoś do tej pory, nie wiedzieć czemu, nie używałam ;)
Autor:
Rae
o
21:34
10
komentarze
Etykiety: dziecięce, dzieć, Galeria RAE, I kropka, scrapy, Ucz się ucz, wyzwania
czwartek, 20 grudnia 2012
Bardzo stary wóz strażacki
Nadal nadrabiam - ale plan jest taki, żeby w tym roku wyjść na czysto, może się uda? :)
Tym razem LO, które powstało z kombinacji papierów z poprzedniej edycji 2 z 2. Monika postawiła mi prawdziwe wyzwanie ;) Na szczęście zdjęcia z wrześniowego wyjścia do Muzeum Techniki na Classic Moto Show dopasowały mi się kolorystycznie prawie idealnie :)
To tylko mały fragmencik zwiedzania, reszta zdjęć nadal czeka ;) Ale te wozy strażackie po prostu trzeba było oscrapować, genialne są. I na chodzie!
Czerwony kogut pociągnięty dodatkowo glossy accents, tak samo jak logo CMS.
Autor:
Rae
o
00:05
2
komentarze
Etykiety: Ale plama, dzieć, Galeria RAE, scrapy, W kratkę, wyzwania
piątek, 16 listopada 2012
Morskie opowieści
Mój ostatni, morski album (tak, wiem, to było we wrześniu i nadal jest ostatni...) spodobał się zarówno w "Na strychu" jak i w "Sklepie-ewa" i został wyróżniony w obu wyzwaniach :) W związku z tym miałam ostatnio przyjemność gościć w wyzwaniu na blogu sklepu-ewa. Tematem wyzwania jest zrobienie liftu bardzo ciekawego LO, którego autorką jest Georgia Visacri:
Pierwowzór jest jak widać w wersji digital, ale bez problemu można zrobić również tradycyjną wersję :)
U mnie układ obrócony o 90 stopni, bo zdjęcie mam w pionie.
Tak jak przy poprzednim morskim LO wykorzystałam zimowe papiery ;) Poprzednio z kolekcji "Kolory zimy", teraz z najnowszej "My się zimy nie boimy" ;)
Jak widać tylne strony, mimo różnych odcieni niebieskiego, świetnie się ze sobą komponują.
Dla ożywienia użyłam też przedniej strony "Tańca z bombkami". Idealnie też wpasowała mi się tu karta BINGO.
Ćwiek ze statkiem orygialnie miał zupełnie inny obrazek - ale żaba mi tu nie pasowała - akurat płazom słona woda chyba niespecjalnie służy ;) Do tego trochę chlapań, zapomaniany i znaleziony przypadkiem stempelek (i co z tego, że u nas koników morskich nie ma? :P Lubię je i już.).
Autor:
Rae
o
11:36
5
komentarze
Etykiety: dzieć, Galeria RAE, lift, My się zimy nie boimy, scrapy, wyzwania