Kiedyś jesieni nie znosiłam - bo mokro, bo pada, bo szkoła (tak, byłam piątkową uczennicą, ale co z tego, nie lubiłam szkoły jakoś specjalnie), bo dzień coraz krótszy, bo trzeba czapkę nosić, bo milion innych powodów.
Ale teraz, mimo tego, że z argumentów moc straciły tylko dwa (do szkoły nie chodzę, a czapki polubiłam ;) ) to jesień chyba lubię. Za inne rzeczy, głównie spożywcze muszę przyznać :) Za dynie, za jabłka, za to, że znowu chce mi się herbaty (bo latem nie pijam prawie wcale), za liście szeleszczące, którymi można się obrzucać, za kasztany i żołędzie i jeszcze z pół miliona ;)
I jakoś tak wychodzi, że jesienne kolory też zaczynam lubić. Może nie w domu, może nie na sobie, ale tak po prostu ;)
I jesienna jest też karteczka na kolejną babciną uroczystość - tym razem imieniny ;) Babcia co prawda kartki jeszcze nie dostała, ale nie zagląda tu na pewno, więc myślę, że mogę pokazać.
Na blogu firmowym zaczęliśmy dziś kolejne wyzwanie o dość szerokim temacie, czyli Ciepło i przytulnie. Mam nadzieję, że tak karteczka dobrze oddaje ten właśnie klimat :)
Koniecznie zajrzyjcie na bloga Galerii RAE, żeby zobaczyć jak pozostałe dziewczyny zinterpretowały temat wyzwania :)
Kartka zrobiona jest wg mapki Mojo Monday 263 i zgłaszam ją również tam ;) Ta mapka wyjątkowo mi podeszła, karteczka robiła się praktycznie sama :)
Jesienna jest zdecydowanie dlatego leci też do Crafty Cardmakers (Autumn or Autumn Festivals) i do Sarah Hurley Challenges (Autumn) oraz Challenge Up Your Life(Autumn) :)
Warstw jak widać jest sporo, część na dystansach, więc karteczka jest raczej z rodzaju przestrzennych. A filcowy, warstwowy kwiatek jest ciepły, przytulny i puchaty :)