Zapisałam się na ostatnią wymianę w Collage Cafe - i chociaż do mnie paczuszka jeszcze nie dotarła, to pokażę co wysłałam, bo do adresatki powinno już dotrzeć ;)
Miałam dość ciężki orzech do zgryzienia, bo nie bardzo wiedziałam co mojej wymiankowej parze mogłabym sprezentować... Ale cośtam wymyśliłam i całość, mniej więcej, wygląda tak:
Te krążki to nie stempelki, ale czekoladki z żurawiną - produkcji własnej, bo jakiś czas temu kupiłam foremki i teraz się bawimy ;)
Różne dodatki o tematyce okołopoetycko-literackiej: papiery z wzorem pasującym, obowiązkowo trochę starych kartek z książek, których już się nie da uratować, wydrukowane wiersze, zdjęcia, wycięte literki...
I notes, w dość dużym formacie :)
Brzegi oklejone taśmą washi - pierwszy raz zastosowałam tę metodę i mam nadzieję, że z trwałością będzie ok.
Mgiełki, piórko, tona mikrokulek i trochę naklejek:
czwartek, 3 kwietnia 2014
Collage Cafe - poetycko?
Autor: Rae o 23:13 5 komentarze
Etykiety: Collage Cafe, Galeria RAE, notesy i przepiśniki, wymiany
Subskrybuj:
Posty (Atom)