Z wakacji wróciliśmy już miesiąc temu, a zaległości tutaj tylko rosły ;)
Ale koniec tego dobrego - bo w końcu mam tez sprawny aparat! Okazało się, na szczęście, że to jednak wina obiektywu, który w pewnym momencie wziął się i całkiem padł ;) Za całe 50 zł kupilam na allegro używany, byle szybko mieć cokolwiek - i w końcu - działa! Je, je, je ;)
Wracając zatem do zaległości i wakacji...
Albumik, mini (12x12 cm plus sprężyna), baaardzo prosty, ze zdjęciami z zeszłorocznych wakacji, a konkretniej jednej radosnej sesji basenowej (w tym roku dziecko w ten basenik już się nie zmieściło, ale mial inny, więc... ;) )
Całość mimo naprawdę niewielkiej ilości ozdób jest dość gruba, bo bazą jest 2mm tektura.
Całość natomiast prezentuje się tak:
A niektóre strony tak:
I rzut oka na detale ;)
A z nowości domowych mamy jeszcze dwie ;) A raczej dwóch:
Chłopcy są zadomowieni całkowicie, mieszkają u nas od miesiąca i uwielbiają mi "pomagać" w scrapowaniu prawie tak jak moje dziecko ;)
Oba kotki pochodzą stąd: Leśny Chochlik (aczkowiek chwilowo strona nie działa, a właścicielka akurat wyjechała i nie jest w stanie tego wyprostować)
wtorek, 20 sierpnia 2013
Chlapu chlap
Autor: Rae o 11:23 8 komentarze
Etykiety: albumy, Ale plama, drobiazgi, dziecięce, dzieć, foto, Galeria RAE, kociambry
Subskrybuj:
Posty (Atom)