Jakiś czas temu Tores zaproponowała na forum scrappassion wyzwanie na zrobienie pracy z tego, co można znaleźć w domu - ze zwykłych i niezwykłych rzeczy, ale pod warunkiem, że nie są to artykuły dedykowane do scrapbookingu.
Pomysł mi się spodobał od razu, plany miałam jak zwykle wielkie, że parę prac zrobię nawet i w ogóle ;) Nie, że nie zaczęłam ;) Nawet od razu :) Jedną udało się skończyć, a reszta jeszcze sobie poczeka :P
Ta jedna to poniższe LO:
Chciałam zrobić pracę, po której nie będzie widać, że jest jakaś inna niż moje pozostałe pod względem wykonania. Tylko.. ja w zasadzie nie mam jakiegoś 'swojego' stylu, bawię się różnymi, niekiedy całkowicie przeciwnymi i dobrze mi z tym ;)
A tu, tło wyszło tak efektowne, że siłą rzeczy nie chciałam za bardzo go zasłaniać, w związku z czym jest raczej skromnie z dodatkami :)
Samo tło to baza z beermaty, docięta z dużego arkusza przeze mnie własnoręcznie. Damaskowy szablon również mojego projektu i wykoniania (złamałam skalpel przy cięciu, bo chciałam porządnie w grubszej tekturce, takiej okładkowej, haha).
Farba nieznanego pochodzenia - jakaś resztka poremontowa w słoiczku bez nazwy :)
Do tego słodkie (no co ja poradzę, moje dziecię jest fotogeniczne i słodkie samo w sobie) zdjęcia Jerzyka - i nie, to nie welon, owinął się moskitierą :)
Papierowe serwetki, skrawki bawełnianych i syntetycznych koronek:
Farba jest nałożona dość grubo, nierówno, do tego miejscami popękała i efekt na żywo jest naprawdę fajny :)
Kwiatki ślimakowe skręcane z cienkiego ni to papieru, ni bibułki. Ale bardzo ładnie się zwijały :)
sobota, 25 lutego 2012
Z tego, co można znaleźć w domu
Autor: Rae o 23:48 5 komentarze
poniedziałek, 20 lutego 2012
W kolorze słońca
Ostatnio robię coraz więcej pełnowymiarowych LO i nie ukrywam, że mam z tego coraz większą frajdę. I problem z przechowywaniem ;)
To, że bardzo wdzięcznym obiektem takich prac jest dziecko, to dla każdej mamy jasne ;) A, że dodatkowo moje jest moim najwdzięczniejszym odbiorcą, który zachwyca się każdym guzikiem, toteż robienie takich scrapów to po prostu czysta (tzn technicznie rzecz biorąc to raczej brudna) radość ;)
To LO powstało na aktualne wyzwanie na blogu firmowym Galerii RAE (na które serdecznie zapraszamy!). Zgodnie z tematem wyzwania jest praktycznie monochromatyczne i oczywiście w kolorze żółtym :)
Dziecię na tym zdjęciu ma niecałe 4 miesiące - i jest słodki :P
Dodatki dookoła to, jak ostatnio bywa często, trochę kompromis, a trochę suma tego co oboje (czyli ja i główny bohater scrapa) lubimy najbardziej ;)
Aha, brokatowi niniejszym mówię żegnaj - w kleju mam tylko niebieski, inne kolory sypkie i mam dość. Jeszcze dziś mimo wielokrotnego odkurzania w międzyczasie znajduję złote i żółte drobinki wszedzie! Jeśli nie zaopatrzę się w jakąś bardziej współpracującą postać, to nie będę korzystać, i koniec.
I trochę zbliżeń:
Autor: Rae o 23:35 11 komentarze
Etykiety: dzieć, Przyszła wiosna, scrapy, W kratkę, wyzwania
czwartek, 16 lutego 2012
Cukierkowo
Jakiś czas temu stanęłam przed nie lada wyzwaniem. Wiem, że dla niektórych to pestka, ale dla mnie hasło: "6-latka, kocha róż. BARDZO kocha róż. I Barbie, i wróżki, i księżniczki" to jest naprawdę coś, czego nie robię na codzień :)
Nie było lekko ;) Jako 6-latka nie kochałam różu wcale i ciężko było mi się wczuć :) Musiałam zasięgnąć nawet konsultacji u osób z różem obcujących częściej ;)
Ale na szczęście w sklepie mamy całkiem pokaźną ilość różowych papierów (a od paru dni jeszcze więcej ;) ), więc jakoś się udało :)
Użyłam tu zarówno delikatnych różowych papierów z kolekcji Dla maluszka, jak i mocnego, nasyconego różu (a w zasadzie to już prawie magenta) z kolekcji W kratkę "Rudy, zieleń, róż". Nie obeszło się też jak widać bez kwiatków, kryształków i brokatu, no i oczywiście wykrojników :)
Tył bardzo skromny:
Do tego tag z tekturki oklejonej dwustronnie różową stroną Słodkich słówek i wycięty wykrojnikiem:
Lista materiałów na blogu fimowym Galerii RAE.
Autor: Rae o 23:44 5 komentarze
Etykiety: Dla maluszka, drobiazgi, notesy i przepiśniki, W kratkę
wtorek, 14 lutego 2012
Czerrrrrrrwień!
Lubię Walentynki. A czemu nie? Może wszechobecne serduszka trochę mnie irytują, ale w końcu raz do roku da się to znieść :)
I karteczkę walentynkową dla męża też robię. W tym roku, tak jak i w poprzednim karteczka łączy różne przeciwieństwa i w ogóle ma trochę drugie dno, a zwłaszcza środek, których wyjaśniać ani pokazywać nie zamierzam :)
Mimo, że czerwienie to nie do końca mój kolor, tym razem nie mogłam się powstrzymać. Papiery przywiozłam sobie jeszcze ciepłe i po prostu musiałam je wczoraj pociąć, bo wołały do mnie bardzo :)
A dziś są już dostępne w sklepie :)
I całkiem przypadkiem karteczka pasuje też na aktualne wyzwanie kartkowe na Polkach, bo i kolory się zgadzają, i sznureczek jest, i tekturka - w postaci scrapińcowej wycinanki też jest :) Za to serduszek nie ma :)
Autor: Rae o 22:54 4 komentarze
Etykiety: kartki, Romantyczna i zmysłowa
wtorek, 7 lutego 2012
Nad morzem
W niedzielę ruszyła kolejna edycja wyzwania 2 z 2 i tym razem bohaterami są papiery W ptasich trelach z kolekcji Przyszła wiosna i Kwiaty mróz maluje z kolekcji Kolory zimy.
Papier zimowy i wiosenny, a u mnie powstał z nich letni, wakacyjny scrap ;) Bardzo lubię ten zimowy papier, to jeden z moich ulubionych wzorów i jeszcze nie raz go wykorzystam. Dawno już planowałam zrobienie, z nim w udziale, morskiego LO. Bo te kwiaty przez mróz malowane kojarzą mi się również z podwodnym widoczkiem plantacji wodorostów :) I aż szkoda, że nie mam zdjęć z nurkowania dziecięcia na basenie, ale może uda się to nadrobić :)
Porwane paski papieru W ptasich trelach świetnie udają fale (a szeroki biały brzeg to przecież wymarzona piana :) ), a bardziej fantazyjne morskie bałwany uzyskałam za pomocą wykrojnika z ozdobnym brzegiem.
Do tego parę morskich dodatków z tektury, pokrytych tuszami i szklistą warstewką Glossy Accents (na którym, zanim jeszcze zastygło 'namalowałam' patyczkiem wzory muszelek - chciałam uzyskać lekką sugestię faktury muszli i wyszło całkiem nieźle), napis i mamy gotowe LO :)
Autor: Rae o 00:53 9 komentarze
Etykiety: dzieć, Kolory zimy, Przyszła wiosna, scrapy, wyzwania
sobota, 4 lutego 2012
Męski notes
Jakiś czas temu znajoma poprosiła mnie o zrobienie notesu dla pana Henryka, który prowadzi dzienniki i dużo podróżuje. I to były wszystkie informacje jakimi dysponowałam :) Na dodatek w trybie pilnym :)
Postawiłam na prostotę i minimalną ilość dodatków, z racji tego, że podczas podróży takie dodatki często przeszkadzają. Natomiast sama konstrukcja notesu nie jest już taka prosta :)
Bazą jest 2 mm szara tektura oklejona (łącznie z krawędziami) papierem Implikacja w brązie.
Okładka jest zamykana na magnesy (musiałam w tym celu trochę zdewastować stare szafki w kuchni, bo okazało się, że te kawałki folii magnetycznej, które mam są zdecydowanie za słabe) i naprawdę bardzo solidna :)
W środku pokaźny plik kartek w kratkę, a na okładce kieszonka na taga/karteczkę z życzeniami. Na wewnętrznej stronie zamykanej części znalazło się też miejsce na pióro lub długopis.
Niemalże jedynymi ozdobami jest papier, parę ćwieków, kawałek tasiemki i tuszowanie przy pomocy maski, o której od razu pomyślałam, gdy tylko padło słowo 'podróże' :)
Napis umieszczony w okienku wyciętym za pomocą wykrojnika (Sizzix TH Mini Labels Set) - dzięki temu, że nic tu nie wystaje nie ma też ryzyka, że w trakcie używania literki odkleją się i powędrują w swoją drogę :)
Autor: Rae o 23:56 9 komentarze
Etykiety: I kropka, notesy i przepiśniki, W kratkę