Bardzo opóźniony PiF dla Flory powstawał na raty, kiedy dzieć spał - ale cieszę się niesamowicie, że jednak DA SIĘ coś zrobić czasami ;)
Zestawienie kolorystycznie może niespotykane, ale właśnie z takimi barwami Flora mi się kojarzy.
A zatem:
I pojedynczo - notesik:
I kalendarz:
Z profilu:
Detale:Kolorowe, grube papiery z Lidla, Homo Scrapiens projektu Latarni z ILS (który ma właśnie urodziny, nawiasem mówiąc: sto lat, sto lat ;) ), biały tusz ze scrap.com.pl, kwiatki ze słoika ;) (chyba jakiś Bitty Bag, hortensje Primy i jeszcze Essentials?), biały puder do embossingu, biały żelopis, wytłaczarka Dymo, ćwieki, bindownica, dziurkacze listkowe.. to by było na tyle mniej więcej.
PS. O pozostałych osobach, które mają obiecane coś u mnie pamiętam (jestem zdecydowanie na bakier z terminami, za co przepraszam) - ale wszystko jest w zaawansowanej fazie koncepcyjnej i mam nadzieję, że w ciągu kolejnego roku się wyrobię, hehe ;)
środa, 16 grudnia 2009
3 kolory: czerwień, fiolet, błękit
Autor:
Rae
o
11:24
7
komentarze
Etykiety: drobiazgi, notesy i przepiśniki, wymiany
środa, 2 grudnia 2009
W chuście ;)
Michelle, w ramach wyzwania scrapliftowego na forum, zaproponowała tego scrapa Nessy.
Nawet przemknęło mi przez myśl, żeby zrobić lift real, ale z braku miejsca i ee.. czasu, stanęło jak zwykle na digi. A i tak robiłam go _tydzień_!
Bo jakaś taka niewyspana jestem i jak synek zasypia po kąpieli, to jest tyyyyle do zrobienia, że jak już 10% z tego zrobię, to czuję nieodpartą ochotę przespać się chociaż trochę zanim znowu będę musiała wstać i karmić/przewinąć/cokolwiek ;)
Wszystkie elementy moje, zdjęcie robił mąż.
I jeszcze się pochwalę, a co, mój blog, mogę - dzieć był dzisiaj ważony i, klocek mały, przekroczył już 5kg - dokładnie 5015g waży ;) I w ogóle to jest cudny i słodki niesamowicie ;P
Autor:
Rae
o
21:28
10
komentarze
piątek, 6 listopada 2009
No to się chwalę ;)
Dziecię jednak stwierdziło, że dołem nie wyjdzie (mimo skurczy prawie co minutę - oprotestował tradycyjną metodę i w czasie skurczu podjeżdżał w górę zamiast w dół) - został wyciągniety ze mnie na siłę w trakcie cesarskiego cięcia dokładnie o 22:35 w piątek, 30 października 2009 ;)
4070g, 58 cm, Jerzyk, 'S' Małgorzaty (jak to w szpitalu opisują ;) )
I chciałam oficjalnie podziękować Tores, Uhk, Pasiakowej i Niebieskookiej za śliczne prezenty i za życzenia :) Zdjęcia jeszcze nie wywołane do albumiku i ramki, ale Uhakowy notes już w użyciu :) Buziole wielkie :*
Autor:
Rae
o
12:07
48
komentarze
Etykiety: dzieć
środa, 28 października 2009
W gnieździe
Termin mam na dziś. Ale jak widać Małemu wygodnie (nie wiem, jakim cudem, bo ciasno i rozpycha się strasznie... ale może lubi ciasne, ciemne i ciepłe miejsca ;) ).
W związku z tym powstał taki, a nie inny wpis - temat (Gniazdo) akurat mi pasował do koncepcji :)
Zoom:
I reszta detali hurtem:
Miałam straszną ochotę na taki śmieciowy wpis (skrawki materiałów różnych, wełenki, trochę tego i tamtego ;) ), no i w końcu mogę szyć sobie bezstresowo (kocham moją nową maszynę, a ona mnie na razie toleruje).
Autor:
Rae
o
11:51
22
komentarze
Etykiety: scrapy, wędrowniczki
wtorek, 1 września 2009
Nounours
Pierwszy Miś dorobił się rodzeństwa. Na krótko co prawda, bo ledwo parę dni i młodsza siostrzyczka (bo tak jakoś mi się wydaje, że tym razem to Miś płci żeńskiej) wyleciała do Francji, gdzie zamieszka na stałe. Podobno na fortepianie ;)
Rozmiarowo są mniej więcej tacy sami.
Tak jak poprzednio każda kończyna jest ruchoma - łączone nićmi kaletniczymi, które sprawdzają się zdecydowanie lepiej niż żyłka.
Aa.. i wróciliśmy do siebie ;) Chociaż remont skończony tylko w teorii, bo jeszcze trochę rzeczy trzeba dopracować.
Z mebli mamy na razie stare biurka pod komputery i materac dmuchany zamiast łóżka ;)
Autor:
Rae
o
20:41
14
komentarze
Etykiety: filc
środa, 19 sierpnia 2009
Słodkiego życia! ;)
Niedawno Encza wrzuciła na forum link z youtube do tutoriala na babeczkę i takąż babeczkę wykonaną przez siebie.
A z racji tego, że wybieraliśmy się na urodziny do pewnego halflinga (;P) i zabieraliśmy ze sobą to:
Postanowiłam wypróbować też przepis na papierową wersję. Brak styropianowej kuli to drobiazg, najbardziej dało mi się we znaki klejenie tego wszystkiego na wikol i magica. Za nic nie chciało się trzymać ;) Do takich przestrzennych form przydałby się jednak mocniejszy klej. No i z braku wystarczająco dużego koralika wisienkę na wierzch trzeba było ufilcować. (Takie duże korale mam, tak w ogóle - tylko nie wzięłam ich ze sobą na 'wygnanie' :P)
Jak na pierwszy raz chyba wyszło całkiem nieźle:
Autor:
Rae
o
21:01
20
komentarze
Etykiety: drobiazgi
piątek, 14 sierpnia 2009
Bita śmietana z karmelem i czekoladą
Z racji tego, że nasze mieszkanie chwilowo nie nadaje się do... scrapowania (o mieszkaniu w nim nie wspominając), mam scrapowa przerwę. Aktualnie najbardziej absorbuje nas problem gdzie kupić gniazdka i czemu te, które nam (ee.. niech bedzie - MI) się podobają są takie drogie ;P
A pokój wygląda tak:
Coś tam jednak do pokazania mam - notes, zrobiony jeszcze przed przymusową przeprowadzką. Na wymianę ;) Jeśli ktoś widzi podobieństwo do tego notesu to całkiem słusznie ;) Zdecydowanie są rodzeństwem ;)
Jak widać jest tu duuużo embossingu. Zwłaszcza (czego nie widać) na wewnętrznych stronach okładek.
Tył może mało ciekawy, ale dla porządku:
I detale (to w prawym górnym rogu, to właśnie ze środka):
Autor:
Rae
o
12:16
15
komentarze
Etykiety: drobiazgi, notesy i przepiśniki, wymiany
piątek, 17 lipca 2009
Płytownik
Płytownik, czyli coś, jak sama nazwa wskazuje, na płytki. Konkretnie te CD i DVD.
Strasznie nie chciało mi się oklejać tektury na okładkę i stwierdziłam, że sobie 'uproszczę' zadanie - pomaluję i polakieruję, żeby zabezpieczyć krawędzie. Aha. Oklejanie zajmuje mi mniej więcej pół godziny (nie liczę oczywiście czasu poświęcanego na wybór papieru i później czasu schnięcia pod obciążeniem), malowanie i lakierowanie (wielokrotne, bo efekt ciągle nie był zadowalający) zajęło mi też pół, ale dnia. Z przerwami na schnięcie.
Uwielbiam cracle accents. I glossy tez. I embossing na gorąco.
Zaraz lecę na pocztę i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dotrze do adresata.
Autor:
Rae
o
10:32
17
komentarze
Etykiety: drobiazgi
czwartek, 9 lipca 2009
I znowu ślubnie
Kolejna kartka z okazji ślubu. Sezon jak widać trwa ;) Tym razem w bieli złamanej srebrem i drobinkami czerwieni.
Z racji tego, że miała mieć miejsce/schowek na 'prezent', postanowiłam wypróbować kopertówkę, która dzięki Amber cieszy się na forum scrappassion szalonym powodzeniem. I.. jak widać jest to kopertówka, tylko lekko zmodyfikowana ;) Nie z całego arkusza 30x30, tylko z połówki :) Wielkość gotowej kartki jest taka sama.
W środku:
I zbliżenia:
Autor:
Rae
o
14:06
7
komentarze
sobota, 4 lipca 2009
Ślubnie z Tetmajerem
Scrap zrobiony jakiś czas temu na konkurs o tematyce ślubnej - do momentu ogłoszenia wyników był tajny, więc dopiero teraz mogę pokazać :)
Tym razem trochę inne digi - bardziej hmm.. digital? Tu nie trzeba zgadywać czy nie jest to przypadkiem real ;)
Fragment wiersza Tetmajera, do którego mam sentyment, zdjęcie: Małgorzata Pióro, która jest autorką wszystkich naszych 'sesyjnych' zdjęć ślubnych, cała reszta moja.
Autor:
Rae
o
21:11
5
komentarze
czwartek, 2 lipca 2009
Filcowe za zielone
Jakiś czas temu (żeby nie napisać: dawno, dawno temu, bo to nie ta bajka ;) ) umówiłam się z Kaylą na wymianę. Ja miałam dostać coś zielonego, a ona coś filcowego :) Dzisiaj dotarła do mnie informacja, że poczta przestała przetrzymywać zakładnika, więc mogę w końcu pokazać efekty.
Do mnie przyleciało pudełeczko:
A w środku:
To co tam wystaje spod notesu to stempelki, od których się wszystko zaczęło ;)
I jeszcze sam notesik:
Zielono jest jak nic :)
A do Kayli poleciał, o taki stwór:
Dosyć samowolny jest i chce wszędzie wejść, co jak widać zaszkodziło mu we wczesnej młodości na oczy - dostał mianowicie wytrzeszczu ;)
Od głowy do ogona (z tyłu, z tyłu) ma 6 cm i mimo tego, że jest ciut niższy od misia (miś jak stoi to ma 7cm ;) ) to jest zdecydowanie masywniejszy i jak na razie to najwieksza przezemnie ufilcowana rze.. no, filcowanka?
Autor:
Rae
o
11:21
11
komentarze
poniedziałek, 29 czerwca 2009
Sezon ślubny
Kartka na wyzwanie scrapliftowe na forum i jednocześnie na zbliżajacy się ślub kuzyna.
Oryginał to praca Peet, a moja wersja (z papierów Romanca autorstwa Ciasteczka, dostępnych w sklepie ILS :) ) wygląda tak:
Tylna strona:
Ptaszek jest zembossingowany perłowym pudrem na różowym papierze, a potem całość maźnięta brązowym tuszem:
A kwiatki z kolei potraktowane konturówka (czy ktos umie to równo rozprowadzić? Mi nie wychodzi :/):
Kółeczko z falbanką od Gizmo, rzecz jasna :)
I jeszcze się pochwalę - w Scrapincu pojawią się już wkrótce kształty mojego autorstwa :)
O takie:
Autor:
Rae
o
15:10
10
komentarze