środa, 3 września 2008

Niagara emocji

Mam długie uzasadnienie dlaczego tak, a nie inaczej, cała ideologia jest dorobiona ;P i dopracowana w szczegółach, ale... stwierdziłam, że jej tu po prostu nie podam.

Moja interpretacja tematu sierpniowego wyzwania (wymyślonego tym razem przez Annę-Marię) jest taka i już ;)

August challenge: Niagara of emotions:





Olejne pastele, guziki, napisy z wytłaczarki, literki i cienkopis.

Oil pastels, buttons, marker, ice letters and Dymo's lettering.

9 komentarzy:

  1. padłam

    ...


    ...


    ....


    ...

    świetna interpretacja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzy mi się z morską tonią....czuję leki niepokój ;)
    Świetna praca i to bez zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ummm rozpływam się...

    Wielki Błękit

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieli Błękit.dokładnie ..cudo....wciągnęło mnie...

    OdpowiedzUsuń
  5. nooo, poza opóźnieniem nic mu zarzucić nie można ;)

    świetny!!! i te maziaki...

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki bardziej ocean niz Niagara ;) Piekny, taki... zrownowazony (dobre slowo?). Bardzo,bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz dopiero tu dotarłam i żałuję, że nie wcześniej... Przepiękny... być może wiem o jakie emocje chodzi... a może o jakieś inne... ale zawsze jest dno, od którego można się odbić i leeecieć do góry!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny

    Trudno mi wyrazić uczucia, wpatruję sie w niego od dłuższej chwili ...

    Pięknie temat ujęty, chętnie powiesiłabym go na ścianie :)

    A te cieniowania są the best ! te przejścia tonacji niebieskiej!

    C U D O !!!

    OdpowiedzUsuń